W Unii Europejskiej Polska jest już przeszło 9 lat. Można zauważyć, że wiele się od tego czasu zmieniło. Jednak trudno sobie wyobrazić, aby w międzyczasie zmienił się język, którym posługuje się zdecydowana większość rodaków. Jeden z banków jest chyba trochę nie w temacie.
Pismo widoczne na zdjęciu przesłała nam jedna z mieszkanek Białegostoku. Otrzymała je w środę, nadane listem zwykłym wraz z pozostałą pocztą. Pani Agnieszka Sienicka, jak twierdzi, jest klientką banku od przeszło 5 lat i nigdy wcześniej nikt nie przesyłał jej korespondencji bankowej w języku angielskim. Zresztą gdyby tak było, to pani Agnieszka musiałaby zmienić bank, ponieważ nie zna tego języka.
- Nie rozumiem. Dziwne to jest. Po co wysyłać mi pismo po angielsku? Ja i tak tego nie rozumiem – mówi zdumiona. – Musiałam prosić syna o pomoc, ale on też jeszcze nie zna na tyle języka, żeby wiedzieć dokładnie o co chodzi. Dopiero sąsiadka mi pomogła i powiedziała, że nie mam czym się martwić, bo to tylko zwykła informacja.
Faktycznie z korespondencji wynika tylko tyle, że bank informuje klienta, iż zamknie się jeden z oddziałów, a w dyspozycji pozostanie inny. Czy tak prostej informacji nie można było podać klientom w języku polskim? Czy był to jakiś błąd, czy klienci będą już zawsze otrzymywać korespondencję w języku angielskim? Z tym zapytaniem zwrócimy się jeszcze dziś do centrali banku.
Komentarze opinie