Reklama

Sejmikowa koalicja jak sołtys Wąchocka. Zarząd województwa bez absolutorium

To już nie trzaski w koalicji ale trzęsienie ziemi i katastrofa - tak trzeba określić to co się stało na poniedziałkowej sesji Sejmiku. Koalicja PSL-PO w ramach wojny domowej nie udzieliła sobie absolutorium mimo tego, że ma większość. To pierwszy przypadek, w którym rządząca województwem koalicja postawiła się przed groźbą utraty władzy i to na progu kampanii wyborczej. Jest to jednocześnie klasyczny przykład samozaorania, w którym publicznie pokazała, że posady dla swoich są ważniejsze od tradycyjnych banialuków na temat odpowiedzialności i działania dla dobra wspólnego.

Pisaliśmy już wielokrotnie, że koalicja PSL-PO w Sejmiku to wielka suma fochów, nieporozumień i niemal otwartej wojny. PO i PSL już parokrotnie przegłosowywały się podczas posiedzeń Sejmiku, ale wydawało się, że łączy je strach przed PiS-em. W poniedziałek okazało się, że PiS nie jest taki straszny, gdy chodzi o stołki i stanowiska. 

Jeszcze przed rozpoczęciem obrad na sali posiedzień czuć było spore emocje. Radni PiS przyglądali się gorączkowym rozmowom i ustaleniom między ludowcami oraz równie nerwowym dyskusjom wśród radnych PO. Na samym początku sesji doszło wreszcie do głosowania nad wyborem nowego przewodniczącego Sejmiku (od lutowej rezygnacji Jarosława Dworzańskiego koalicjanci nie potrafili się dogadać między sobą: PO lansowało Jacka Piorunka, PSL zwlekało zadowolone z tymczasowego przewodniczącego, którym był ich radny Mieczysław Bagiński). Na kilku kolejnych sesjach ludowcy kluczyli przekładając ten punkt w obradach, a podczas ostatnich obrad doszło do kabaretu z używaniem pilota do głosowania i próbą trzykrotnej reasumpcji głosowania. Zdenerwowało to wreszcie radnych PiS, którzy odmówili dalszych głosowań. 

W poniedziałek wybory przewodniczącego znalazły się wreszcie w porządku obrad. Karol Pilecki z PO zgłosił Jacka Piorunka, który po raz drugi (pierwszy raz w lutym) nie uzyskał wymaganej liczby głosów. Piorunek uzyskał w tajnym głosowaniu 14 głosów poparcia,  13 radnych było przeciwnych jego kandydaturze, a jeden wstrzymał się od głosu. W Platformie zawrzało i zrobiło się naprawdę nerwowo. Obrady trwały dalej, aż przyszła pora na absolutorium. Opozycyjny PiS nie pozostawił suchej nitki na wykonaniu budżetu przez Zarząd Województwa. 

- Przekładane są liczne inwestycje, w tym drogowe. Realizowane są później i po znacznie wyższych kosztach. Inwestycje drogowe realizowane są zaledwie w 70 procentach, Wykreślanie zadań drogowych z jednego roku na kolejny stało się normą. Sytuacja powtarza się co rok. Są ogromne zapóźnienia w wykorzystaniu środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, koszty administracji rosną, a zarząd nie ma żadnego programu naprawczego - punktowała Elżbieta Kaufman-Suszko, szefowa radnych PiS uzasadniając sprzeciw PiS-u wobec absolutorium. 

PSL - co nie było zaskoczeniem - dla odmiany wychwalał pracę Zarządu wskazując wzrost dochodów, oszczędności i zwiększona nakłady na szpitale, drogi i kulturę. Ludowcy bronili zarządu zasadniczo nie odnosząc się do zarzutów PiS-u. I wtedy doszło do kuriozalnej sytuacji, która przejdzie do historii politycznych kabaretów. Przedstawiciel drugiego koalicjanta czyli Platformy Obywatelskiej przewodniczący klubu Jacek Piorunek zapowiedział, że W imieniu klubu PO nie będzie wystąpienia. Na sali zapanowało zamieszanie i zarządzono głosowanie poprzedzone cyrkiem ze sprawdzaniem działania pilotów i instruktażem jak ich używać. Wywoływało to salwy śmiechu wśród radnych PiS-u, którzy dowcipkowali o technologicznie sprawnych inaczej koalicjantach. 

I wtedy doszło do głosowań nad sprawozdaniem rocznym z wykonania budżetu, które głosami PiS zostało odrzucone (radni PO wstrzymali się lub nie głosowali). Za przyjęciem sprawozdania padło 10 głosów, przeciw 10, a jeden radny wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nad absolutorium znowu była równowaga: 12 głosów za, 12 przeciw i 1 wstrzymujący. Radni PO nie poparli swojego zarządu i nie udzielili absolutorium swoim w nim przedstawicielom. 

Ludowcy zareagowali wnioskiem o ponowny wybór przewodniczącego. Ponownie zgłoszono Jacka Piorunka, za którym - tym razem zagłosowało 17 radnych. Po jego wyborze zwolniło się miejsce wiceprzewodniczącego, na które PSL zgłosił Cezarego Cieślukowskiego, który otrzymał 16 głosów i też został wybrany. 

I wtedy okazało się, że koalicja się zakiwała, bo padł wniosek o reasumpcję głosowania nad absolutorium. Wywołało to wściekłość ze strony radnych PiS-u, którzy pytali jak długo koalicja zamierza kontynuować ten cyrk i kiedy wreszcie opanuje kłopoty z głosowaniem. Piorunek usiłował zarządzić powtórzenie głosowania, ale okazało się, że nie pozwala na to statut województwa, który nie dopuszcza reasumpcji głosowania po zakończeniu obrad nad danym punktem. Wprawdzie PSL i PO chciały jeszcze głosować powtórkę, ale oburzeni radni PiS-u nie szczędząc kpin z nieznajomości prawa opuścili gremialnie salę obrad. Jacek Piorunek w tej sytuacji nie miał wyjścia i zarządził przerwę do 25 czerwca. Radny Marek Komorowski z PiS-u wychodząc zaproponował ironicznie koalicjantom reasumpcję wybranych głosowań z całej kadencji. 

W czasie posiedzenia zajęci sobą koalicjanci nie znaleźli czasu na głosowania w sprawie obszarów chronionych, strategii rozwoju województwa, wsparcia finansowego dla gmin w ramach PROW, wyboru rad społecznych oraz uchwalenia programu współpracy z organizacjami pozarządowymi. Wszystko to okazało się drobiazgiem przy problemach koalicjantów z obsadą stołków. 

(Przemysław Sarosiek/ Foto: wrotapodlasia.pl)

KOMENTARZ

Koalicja rządząca województwem od dawna udowadnia, ze głównym przedmiotem jej zainteresowania są stołki i stanowiska, a ich obsada przypomina dzielenie łupów. O tym, że między Platformą i PSL panują lodowate stosunki wie każy, kto przygląda się czasami sesjom sejmikowym i poczynaniom władz województwa. Koalicjanci od dawna nie rządzą województwem próbując trwać we wzajemnym klinczu i czekając na wybory. W nich chyba liczą na cud czyli koalicyjny triumf nad PiS-em choć... nie wiadomo czy dałoby im to cokolwiek, bo ewidentnie widać, że ani chcą ani nie potrafią ze sobą rozmawiać o niczym więcej niż podział stołków. A i w tym zakresie średnio wychodzi im porozumienie. 
W poniedziałek Platforma i ludowcy osiągnęli niespotykany dotąd poziom samozaorania i chyba nawet ich najbardziej zagorzali zwolennicy czują zażenowanie poziomem uprawiania polityki. Nieznajomość statutu województwa, żenujące przepychanki, łgarstwa na temat nie działających pilotów trącą zachowaniem dzieci z piaskownicy, a nie dojrzałych ludzi z pretensjami do rządzenia województwem. Jakie to szczęście, że ta kadencja się kończy i sporej części panów radnych nie będziemy musieli już oglądać w akcji. Ludowo-platformiarski sejmik osiągnął taki poziom, że chowa się przy tym sołtys Wąchocka. 

Przemysław Sarosiek

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Przemyslaw2 - niezalogowany 2018-06-19 09:46:14

    Panie Przemysławie, czas się douczyć. 12 do 12 nie dało jednoznacznego rezultatu, a zatem nie można powiedzieć, że zarząd nie dostał absolutorium. Bardzo proszę porównanie sytuacji: https://zw.pl/news/remis-w-sprawie-absolutorium,133246 Rozumiem, że warto to by było ludziom pokazać, gdyby chciał pan chociaż odrobiną rzetelności się wykazać. Proszę ten komentarz wstawić.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-06-19 09:47:09

    Panie Przemysławie, czas się douczyć. 12 do 12 nie dało jednoznacznego rezultatu, a zatem nie można powiedzieć, że zarząd nie dostał absolutorium. Bardzo proszę porównanie sytuacji: https://zw.pl/news/remis-w-sprawie-absolutorium,133246 Rozumiem, że warto to by było ludziom pokazać, gdyby chciał pan chociaż odrobiną rzetelności się wykazać. Proszę ten komentarz wstawić.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Przemysław 2018-06-19 11:24:25

    Aby uzyskać absolutorium trzeba uzyskać większość. 12 do 12 oznacza, że tej większości nie było, a nie że wynik nie był jednoznaczny. Tak samo nie można uznać, że nie uzyskanie większości kwalifikowanej przez Jacka Piorunka nie była niejednoznaczna ale jednoznacznie oznaczała brak wyboru. To o czym Pan pisze to jest faktycznie nierzetelność lub falandyzacja prawa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Przemysław 2018-06-19 11:31:56

    Tytułem komentarza dalszego "ustawa o samorządzie wojewódzkim"... Art. 19. 1. Uchwały sejmiku województwa zapadają zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowego składu sejmiku, w głosowaniu jawnym lub jawnym imiennym, chyba że przepisy ustawy stanowią inaczej. oraz 3. Odrzucenie w głosowaniu uchwały o udzieleniu absolutorium jest równoznaczne z przyjęciem uchwały o nieudzieleniu absolutorium. 12 głosów za i 12 przeciw to NIE JEST większość głosów (zwykła). Oznacza to nie przyjęcie uchwały (odrzucenie). Czyli zgodnie z pkt. 3 JEST równoznaczne z przyjęciem uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Tyle w temacie edukowania mnie :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Przemysław 2018-06-19 11:34:46

    Tytułem douczania mnie... 12 do 12 to nie jest niejednoznaczny rezultat. To jednoznaczny wynik tak jak jednoznaczne było 14 głosów na Jacka Piorunka (przy 13 przeciw), które sprawiły, że NIE ZOSTAŁ wybrany. W kwestii douczania cytuję "ustawę o samorządzie województwa", Art. 19. 1. Uchwały sejmiku województwa zapadają zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowego składu sejmiku, w głosowaniu jawnym lub jawnym imiennym, chyba że przepisy ustawy stanowią inaczej. (12 do 12 TO NIE JEST WIĘKSZOŚĆ). A zatem zastosowanie ma ust. 3 "Odrzucenie w głosowaniu uchwały o udzieleniu absolutorium jest równoznaczne z przyjęciem uchwały o nieudzieleniu absolutorium". Dziękuje za uwagę. Wierzę, że udowodniłem douczenie się :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-06-20 10:48:19

    Art. 34 ust.1a ustawy o samorządzie województwa obowiązującej od stycznia tego roku : "Uchwałę w sprawie absolutorium sejmik województwa podejmuje bezwzględną większością głosów ustawowego składu sejmiku województwa"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do