
Wsiadasz do autobusu z plecakiem lub tornistrem, tudzież z torbą na plecach? To mogą być ostatnie miesiące takich podróży. Wprowadzenia zakazów wsiadania z takim bagażem na plecach chce radny PiS. A powodem ma być bezpieczeństwo.
Jeszcze nie chodzi o to, że w plecaku lub tornistrze można przewozić ładunki wybuchowe. Na razie bezpieczeństwo sprowadza się wyłącznie do tego, że plecakiem lub tornistrem można zarysować twarz współpasażerowi. Ponadto radny zauważa, że przecież takie zachowanie jest niekulturalne. Zwrócił się zatem do prezydenta Białegostoku z interpelacją, aby we wszystkich autobusach komunikacji miejskiej wprowadzony został zakaz wchodzenia do środka z plecakiem, tornistrem lub torbą na plecach. Jeśli prezydent się do interpelacji przychyli, bagaż przed wejściem do pojazdu trzeba będzie zdjąć.
„Na prośbę mieszkańców korzystających z Komunikacji Miejskiej wskazanym jest aby wprowadzić zapis w Regulaminie Komunikacji Miejskiej zakazujący wchodzenia do autobusów z plecakami, torbami, tornistrami i innymi bagażami, usytuowanymi na plecach pasażerów. Będzie to miało wpływ na:
O ile u osób dorosłych taki pomysł, jeśli wejdzie w życie, nie powinien powodować większych kłopotów. Tak w przypadku dzieci, które dojeżdżają do szkoły, problem się pojawi. Trzymanie w jednej ręce ciężkiego plecaka lub tornistra, kiedy jeszcze na dodatek w autobusie nie będzie wolnych miejsc siedzących, jest praktycznie zagrożeniem dla zdrowia małoletniego pasażera. W przypadku gwałtownego hamowania, dziecko może nie mieć jak utrzymać równowagi. A jeśli w tym czasie będzie miało w drugiej ręce torbę z butami na zmianę, praktycznie dziecko nie będzie miało żadnej możliwości, aby trzymać w ręce plecak lub tornister, w drugiej torbę z butami, bo trzecią przecież nie złapie się poręczy.
Zapytaliśmy białostoczan co sądzą o pomyśle radnego Dudzińskiego. Pytaliśmy wyłącznie na przystankach autobusowych, więc osoby, które udzielały nam odpowiedzi są pasażerami. Większość z nich nie podziela pomysłu radnego. Wskazując jednocześnie, że takie pomysły mogą być efektem jesiennego przesilenia.
- Strasznie głupi pomysł. Przecież nikt celowo nie rysuje torbą komuś po twarzy. Jak jest tłok, to można i łokieć komuś w oko wsadzić. I co wtedy wymyślą? – komentuje Magdalena Kaczyńska.
- Czasami takie torby czy plecaki są dokuczliwe, ale też nie przesadzajmy. Jak dziecko jedzie, to niech jedzie. Oni przecież mają teraz tak przeładowane te plecaki, że zdjąć i zarzucić z powrotem, to naprawdę wystarczy. Nie trzeba takich zakazów moim zdaniem – uważa Grażyna Klimiuk.
- Zakaz może być dobry, ale tylko dla dorosłych. Albo ustalić, od jakiego wzrostu z tymi plecakami nie wsiadać – powiedział Jarosław Kozioł.
- Pani zobaczy, ile ludzi jeździ tymi autobusami, niewiele. Naprawdę, nie trzeba nic tu zakazywać. Tańsze bilety niech zrobią, bo to jest potrzebne. Takie coś to by było dobre. A plecaki? Niech sobie noszą – mówi nam Katarzyna Kiełkucka.
- Pijanych nie wpuszczać z plecakami. To na to się zgadzam i podpisuję obydwiema rękami. A panu radnemu chyba wakacje były za krótkie, że takie pomysły wymyśla. Mój syn naprawdę ma ciężki plecak i nie wyobrażam sobie, że będzie trzymał go w ręku, zwłaszcza jak będzie tłok – powiedziała Anna Maciejczuk.
Radny Dudziński w swojej interpelacji widziałby raczej taki zakaz wprowadzany stopniowo, ponieważ nie wskazuje pomysłu stosowania kar za jazdę z plecakiem lub tornistrem na plecach. Jego zdaniem należy przyzwyczajać pasażerów do zdejmowania bagażu przed wejściem do pojazdu komunikacji miejskiej. Miałoby się to odbywać poprzez ulotki informacyjne, media oraz plakaty umieszczone na przystankach autobusowych.
A jak Wy oceniacie taki pomysł? Piszcie nam w komentarzach na naszej stronie internetowej lub na naszym redakcyjnym fanpage.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oj chyba niektórzy radni się nudzą, że im takie pomysły do głowy przychodzą ....
Ciekawa jestem czy ten Pan radny jeździ autobusem i czy jego dzieci korzystają komunikacji miejskiej absurd
Treść komentarza...
Pomysł idiotyczny jak wszystkie pomysły PiS-u.
Wybieramy radnych, płaci się im kasę, żeby "w teorii" pracowali na rzecz miasta. W praktyce z dzieci jadących do szkoły chcą zrobić terrorystów. Brawka !
Absurd!!!! Nie ważne jak, byle zaistnieć. Może skierować swoją aktywność (do Radnego Dudzińskiego) na ważniejsze tematy, bo tych na pewno nie brakuje. Nie wymyślajmy problemów tam, gdzie ich nie ma.
Lepiej niech wprowadzą zakaz gadania przez telefony komórkowe, bo co część pasażerów obchodzi choroba weneryczna kuzynki Marysi
A może wprowadzić zakaz zakazu? Pan radny chyba nie ma co robić
Totalna bzdura. Dorosli i mlodziez gdy jest zatloczony autobus sami zdejma plecak. Radny pisowski chcial zablysnac, ale nie wyszlo, jak zwykle