
Turcja jest prawdopodobnie najkrótszą drogą dla holenderskiego eksportu po wprowadzeniu sankcji wobec Rosji. I to właśnie tą drogą, przez Turcję, trafiają do Rosji towary objęte sankcjami.
„W ciągu ostatnich dwóch lat eksport holenderskich produktów do Turcji znacznie wzrósł. Po inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę sprzedaż do Rosji towarów, takich jak ciężarówki i sprzęt komputerowy, jest zabroniona. Jednak holenderskie firmy nadal dostarczają je do Rosji przez Turcję” – czytamy w raporcie holenderskiego portalu nu.nl
Zaznacza się, że tylko w pierwszym kwartale 2023 roku Holandia wyeksportowała do Turcji towary o wartości 869 mln euro objęte sankcjami. Według holenderskiej krajowej agencji statystycznej CBS jest to o 91% więcej niż dwa lata temu.
Eksport holenderskich produktów do Kazachstanu, Białorusi, Armenii, Kirgistanu i Uzbekistanu wzrósł w drugim kwartale 2023 roku o 75% w porównaniu do analogicznego okresu 2021 roku.
Na przykład sprzedaż kas fiskalnych, kalkulatorów i edytorów tekstu jest obecnie zabroniona w Rosji. W drugim kwartale 2023 roku co dziesiąty egzemplarz sprzętu biurowego wyprodukowanego w Holandii trafił do Turcji. Oznacza to, że tak naprawdę to już nie Rosja, ale Turcja jest drugim krajem docelowym holenderskiego eksportu.
Zaznacza się, że eksport samochodów wielkogabarytowych do Rosji w drugim kwartale 2021 roku wyniósł 11 mln euro. W tym roku ten eksport całkowicie zanikł. Natomiast w pierwszym kwartale tego roku eksport ciężarówek i autobusów do Turcji wyniósł 77 mln euro. W 2021 roku udział eksportu do Turcji w tym rynku nadal kształtował się na poziomie 0,5% wobec 1,8% eksportu do Rosji. W tym roku eksport do Turcji wyniósł 3%.
Jak podała agencja Ukrinform, 56-letni biznesmen z Rosji został uwięziony w Holandii za naruszenie sankcji nałożonych na Federację Rosyjską w związku z wojną na Ukrainie. Musi także zapłacić grzywnę w wysokości 200 000 euro.
Pochodzący z Rosji biznesmen za pośrednictwem swojej firmy w Gorssel od sześciu lat sprzedaje mikrochipy, drony i towary elektroniczne. Okazało się, że Rosjanin przez siedem miesięcy łamał europejskie prawo dotyczące sankcji, dostarczając rosyjskim firmom towary elektroniczne podwójnego zastosowania oraz towary, które można wykorzystać do wzmocnienia zdolności wojskowych.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie