Reklama

Jest zwycięstwo Dojlid!

SBR Dojlidy Białystok zanotowały trzecie zwycięstwo w trwającym sezonie Lotto Superligi. Podlaska drużyna pokonała w niedzielę na wyjeździe KS Dekorglass Działdowo wynikiem trzy do jednego.

Zwycięstwo z Dekorglassem uznać można za pozytywną niespodziankę. Drużyna z Działdowa od lat uznawana jest za jedną z najsilniejszych w Lotto Superlidze, a w ubiegłym sezonie zdobyła tytuł wicemistrza Polski. Tym razem zespół gospodarzy miał jednak poważny problem, który bez wątpienia przyczynił się do porażki.

W pierwszym pojedynku Konstantinos Angelakis przegrał 0:3 z Samuelem Kulczyckim. Końcowy wynik nie oddaje jednak tego, jak zacięte i wyrównane było to starcie. Każdy z setów rozstrzygał się w końcówce, a liczba długich, emocjonujących wymian podgrzała atmosferę na sali. Wynik spotkania wyrównał w mgnieniu oka Chan Baldwin, pokonując bez straty seta Patryka Lewandowskiego. Trzeci pojedynek, w którym zmierzyć mieli się Jakub Dyjas i Patryk Chojnowski zakończył się po zaledwie trzech piłkach. Zawodnik gospodarzy zdecydował się nie kontynuować gry z uwagi na kontuzję kostki, co w efekcie zapewniło Patrykowi walkovera, a Dojlidom prowadzenie dwa do jednego w całym spotkaniu. Gwóźdź do trumny Dekorglassu wbił świetnie dysponowany Chan Baldwin, wygrywając 3:0 z Samuelem Kulczyckim.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z wygranej, Dekorglass nie jest łatwym zespołem do pokonania. Pojedynek Konstantinosa z Kulczyckim to najlepszy mecz, jaki miałem okazję oglądać na żywo w tym sezonie Lotto Superligi. Piękne, długie wymiany z licznymi zwrotami akcji, prawdziwe widowisko. Angelakis powiedział mi po meczu, że to był w ciężkim szoku widząc, ile z jego ataków, które uznawał za kończące, obronił Samuel. Nie mam do niego żadnych pretensji o porażkę, zagrał świetnie, a Kulczycki zagrał po prostu jeszcze lepiej - komentuje menedżer klubu Piotr Anchim.

Jak dodaje, Chan Baldwin spisał się na medal, niedzielny wynik to tak naprawdę jego zasługa.

Przed meczem pytałem Chana, jakie były jego wrażenia z gry z Lin Shidongiem, drugim zawodnikiem światowego rankingu, z którym miał okazję zagrać na turnieju w Omanie. Chan powiedział, że to inny świat, jeżeli chodzi o jakość piłki i ilość rotacji w serwisie czy topspinie. Takie samo wrażenie miałem patrząc na pojedynek Baldwina z Patrykiem Lewandowskim. Chociaż Patryk to bardzo dobry zawodnik, a zresztą mistrz Polski juniorów, to różnica klas w serwisie, odbiorze i ataku widoczna była gołym okiem. W pojedynku z Samuelem Kulczyckim tak łatwo już nie było, ale Chan ponownie zaprezentował się znakomicie. Najbardziej dziwi mnie jednak krecz ze strony Jakuba Dyjasa. Już przed meczem wiedziałem, że od jakiegoś czasu zmaga się z kontuzją kostki. Zupełnie nie rozumiem, czemu Dekorglass mimo wszystko postanowił go wystawić. Dyjas oddał grę po zaledwie trzech piłkach, a na ławce Dekorglassu siedzieli przecież Xu Weliang i Kamil Kurowski - każdy z nich mógłby zagrać zamiast Kuby. Xu Weliang nadal trenuje i jeszcze w ubiegłym sezonie punktował w superlidze. Nie rozumiem tej decyzji, ale nie jest to nasz problem - podkreśla Piotr Anchim.

SBR Dojlidy Białystok mają na koncie już 10 punktów, co przekłada się obecnie na piąte miejsce w tabeli. Kolejny mecz Lotto Superligi rozegrany zostanie już w tę środę przeciwko Balcie AZS AWFiS Gdańsk. Dzień później Dojlidy zmierzą się z ZOO Leszcz Gwiazdą Bydgoszcz, a w niedzielę za tydzień maraton zakończy się spotkaniem z Petralaną Polonią Bytom. Wszystkie spotkania, o których mowa, Dojlidy zagrają na wyjazdach.

(PW)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do