Dopóki są łamane prawa człowieka, a więzieniach są trzymani więźniowie polityczni, nie może być mowy o święcie sportu – uważają opozycjoniści z Białorusi. Dlatego organizują akację bojkotu Mistrzostw Świata w Hokeju na Lodzie pod nazwą "Fair play - uczciwa gra".
Białoruscy opozycjoniści wystosowali list do społeczności międzynarodowej, w którym proszą o bojkot Mistrzostw Świata w Hokeju na Lodzie. Apelują do sportowców by nie przyjeżdżali na żadne rozgrywki dopóki z więzień nie wyjdą osoby przetrzymywane tam z powodów politycznych. Proszą również o to, by władze Białorusi przedstawiły faktyczne zarzuty, jeśli już ktoś ma być przetrzymywany. Jeśli apel zostanie wysłuchany to Aleksander Łukaszenka może mieć spory kłopot. Prezydent Białorusi znany jest bowiem ze swojego zamiłowania do tej dyscypliny sportowej i bardzo zabiegał o rozegranie mistrzostw świata w swoim kraju.
Obecnie w białoruskich koloniach karnych i więzieniach przebywa 11 osób. Władze uznały je za więźniów politycznych. Za kratami przebywa między innymi obrońca praw człowieka Aleś Bialacki i były kandydat na prezydenta – Mikoła Statkiewicz. Jednak póki co, władze białoruskie odpierają zarzuty twierdząc, że na terenie państwa nie łamie się praw człowieka, a wszystkie osoby uwięzione są z powodu popełnionych przestępstw, a nie z powodów politycznych.
Na razie nie wiadomo jak zareaguje na list białoruskich opozycjonistów świat sportowy. Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie mają odbyć się w Mińsku w dniach od 9 do 25 maja tego roku.
Komentarze opinie