
Żadna z podlaskich ekip w 1 lidze futsalu nie wygrała swojego meczu. Dwie z nich zmierzyły się w wielkich derby: Futbalo i Jagiellonia podzieliły się punktami co dla tych pierwszych było powodem do radości. Dla żółto-czerwonych remis był gorzkim rozczarowaniem, bo celując w awans do ekstraklasy nie mogą gubić punktów z ekipami, które do tego celu nie zmierzają. A Futbalo pokazało charakter, ale to nie wystarczyło do podboju Chojnic.
Futsaliści BAF Bonito Białystok wrócili z Chojnic bez punktów, notując tym samym trzecią porażkę w sezonie. Choć mecz z faworyzowanym Red Devils Chojnice zakończył się wynikiem 6:3 (do przerwy 4:1), beniaminek I ligi pokazał ogromny charakter, zrywając się do walki po fatalnym początku spotkania. Mecz w chojnickiej hali sportowej rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami: gospodarze, będący zdecydowanym faworytem, błyskawicznie narzucili swoje warunki. Po zaledwie trzech minutach gry Red Devils prowadzili 2:0 po golach Oleha Kryvki i Guladiego Kokoladze. Dominacja Czerwonych Diabłów była tak duża, że w 9. minucie na tablicy wyników widniało już 4:0. Bramkarz gospodarzy, Pavlo Puchka, do 14. minuty praktycznie się nudził.
Dopiero w tym momencie młody zespół Bonito, który nie miał już nic do stracenia, przebudził się i ruszył do frontalnego ataku. To kompletnie zaskoczyło chojniczan, a efektem narastającej presji było honorowe trafienie Krystiana Rakowskiego tuż przed przerwą. Kanonada w drugiej połowie i walka o powrót
Początek drugiej części spotkania przyniósł prawdziwą kanonadę i lawinę emocji. W ciągu zaledwie dwóch minut padły aż cztery bramki. Red Devils podwyższyli wynik (Maksym Yakuschyn), ale Bonito natychmiast odpowiedziało. Kilkanaście sekund później Yakuschyn ponownie wpisał się na listę strzelców, by za moment znów usłyszeć odpowiedź gości. Dla Bonito trafiali kolejno Bartłomiej Bukowski i Mikołaj Siemieniuk. Mimo goli, białostoczanom zabrakło skuteczności i odwrócenia losów meczu. Goście zwłaszcza żałują niewykorzystanego przedłużonego rzutu karnego, zmarnowanych „setek” oraz braku konkretów w przewadze, gdy przeciwnicy grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Pavlo Skubchenko.
– Ciężko się tłumaczyć po przegranym meczu, ale na pewno nie można odmówić drużynie walki i charakteru – podsumował sztab Bonito, podkreślając, że od stanu 0:4 zespół pokazał determinację, walcząc do samego końca, choć „piłka po prostu nie chciała wpaść”.
W pierwszych białostockich derby futsalu w tym sezonie Futbalo podzieliło się punktami z Jagiellonią po bardzo emocjonującym meczu. Sobotni mecz derbowy w ramach 1. PLF przeszedł do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących i zaciętych pojedynków między białostockimi ekipami. Mecz był godny derbowej potyczki, pełen pięknych bramek, efektownych parady bramkarzy i walki o każdy metr parkietu.
W sobotni wieczór hala przy ul. Jesiennej wypełniła się widzami prawie do ostatniego miejsca. Faworytem meczu byli żółto-czerwoni, który kilkanaście dni wcześniej w sparingu gładko odprawili Futbalo wygrywając 5:0. Tymczasem ci, którzy skazywali Futbalo znowu na pewną porażkę, musieli być zaskoczeni – zwłaszcza biorąc pod uwagę serię przegranych z Jagą w poprzednim sezonie. Mecz rozpoczął się podobnie jak poprzednie spotkanie Futbalo, z tą różnicą, że tym razem to rywale otworzyli wynik. Długo utrzymujący się bezbramkowy rezultat został przerwany przez biało-zielonych, a do szatni Jaga schodziło z dwubramkową stratą. Nic dziwnego, że w szatni Jagi było gorąco. Po męskiej rozmowie w szatni, Jaga ruszyła do odrabiania strat z niesamowitą determinacją. Dwukrotnie w drugiej połowie trafił Kamil Kucharski (23. i 29. minuta), doprowadzając do remisu i rozpoczynając mecz od nowa. Asysty przy bramkach zaliczyli Mateusz Łabieniec (dwie) oraz Cristian Neme.
W 31. minucie Futbalo zdołało po raz kolejny wyjść na prowadzenie, jednak radość trwała krótko – zaledwie minutę później Jagiellonia wyrównała po golu Piotra Skiepko. Do końca spotkania było wiele okazji na zdobycie zwycięskiej bramki, ale skuteczność okazała się głównym mankamentem obu drużyn.
Klub Futbalo skierował ogromne podziękowania dla swoich kibiców, których doping „niósł nas od pierwszej do ostatniej minuty”. Zespół podkreślił, że to determinacja w obronie, znakomity występ bramkarza Filipa Święcińskiego (którego efektowne parady były ozdobą meczu) oraz „uśmiech losu” w postaci niewykorzystanych sytuacji Jagiellonii, dały ten cenny remis.
- Jesteśmy zażenowani i wściekli. Gratuluję postawy dla Futbalo, które pokazało, że wielką ambicją i wolą walki można wiele nadrobić. A dla nas bolesna nauczka, że żaden mecz jeszcze sam się nie wygrał. Poszedł w Polskę sygnał, że nie jesteśmy tak silni i musimy teraz się mierzyć z konsekwencjami tego - mówił po meczu Karol Domalewski, dyrektor sportowy futsalowej Jagi.
Futbalo Białystok - Jagiellonia Białystok 3:3 (2:0). Bramki: Aleksander Kuźma 13, Mateusz Rogowski 19, Jacek Stefanowicz 31 - Kamil Kucharski 23, 29, Piotr Skiepko 32. Żółte kartki: Kamil Surmiak (Jagiellonia), Jakub Demiańczuk (Futbalo). Sędziowali: Szymon Michniewicz, Krzysztof Głuszek.
Futbalo: Filip Święciński - Eryk Kajewski, Juliusz Artemiuk, Bartosz Borowik, Jakub Demiańczuk, Kamil Gryko, Jakub Budźko, Jacek Stedanowicz, Tomasz Koniczek, Mateusz Rogowski, Adam Butkiewicz, Aleksander Kuźma, Mateusz Sokolewicz.
Jagiellonia: Yurii Kozachenko - Cristian Neme, Kamil Surmiak, Helver Taschack, Oleksandr Kolesnykov, Oliwier Ambrożej, Jacek Dzienis, Marcin Mianowicz, Mateusz Ostapczuk, Piotr Skiepko, Kamil Kucharski, Mateusz Łabieniec.
Red Devils Chojnice - BAF Bonito Białystok 7:3 (4:1). Bramki: Oleh Kryvko 1, 7, 8, Guladi Kakoladze 2, Maksym Vakushyn 22, Jefferson Moreno 39 - Krystian Rakowski 16, Bartłomiej Bukowski 22, Mikołaj Siemieniuk 22. Żółte kartki: Jefferson Moreno, Guladi Kakoladze, Pawlo Skubchenko (Red Devils), Damian Bieliński, Dominik Niemyjski, Dzmitry Stsepankou, Damian Danilewicz (BAF). Czerwona kartka: Pavlo Skubchenko (Red Devis, 26 - za 2 żółte). Sędziowali Rafał Szczypkowski, Konrad Przybysz.
Red Devils: Pavlo Puchko - Janis Pastars, Maksym Vakushyn, Vitaliy Kolesnik, Oleh Kryvko, Krystian Czajkowski, Guladi Kakoladze, Mateusz Janiak, Dominik Lemańczyk, Jefferson Moreno, Damian Słota, Aleksander Kufel, Marcel Prill, Pavlo Skubchenko.
BAF Bonito: Norbert Jendruczek - Krystian Rakowski, Mikołaj Siemieniuk, Damian Danilewicz, Szymon Żabiuk, Bartłomiej Bukowski, Paweł Rudkowski, Damian Bieliński, Dominik Niemyjski, Dzmitry Stsepankou, Konrad Rakus.
Pozostałe wyniki 3. kolejki: AZS UG Gdańsk - Wiara Lecha 3:8, Futsal Szczecin - KS Grinbud Gniezno 8:3, Toruńska Akademia Futsalu - Dragon Bojano 2:4, AZS UW Warszawa - LSSS Lębork 3:6.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie