WOŚP to fajna inicjatywa. Pozytywna. Pomocna. I jak zawsze przy takich, znajdzie się jakiś głąb i psuj. Nieinaczej dziś.
Trwa właśnie finał WOŚP-u. Akcji o której można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest szemrana, towarzyszy szemrana cokolwiek sytuacja. Niepełnosprytni aktywiści żenującego ONR postanowili bowiem zakłócić przebieg charytatywnej akcji rozdając niekoniecznie mądre ulotki.
Szczęśliwie na reakcję służb porządkowych nie trzeba było długo czekać, a psuje zostali sprawnie usunięci z placu. Głupota nie boli. Fajnie natomiast, kiedy nie rzuca się w oczy. Orkiestrze życzymy wszystkiego najlepszego. ONR-owi za to, żeby zainwestował w edukację i programy cywilizujące. Praca u podstaw, Panowie. Praca u podstaw.
Komentarze opinie