Reklama

Emocje sięgały zenitu



Pierwsze od trzech lat pierwszoligowe futsalowe derby Białegostoku okazały się warte obejrzenia. Emocji nie brakowało aż do ostatniej sekundy a widzowie obejrzeli mnóstwo walki i ambitnej walki. Poziom może nie powalał na kolana ale obie ekipy zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, a zapełnione widzami trybuny często nagradzały obie ekipy brawami. Na trybunach pojawił się nawet kandydat na prezydenta Jan Dobrzyński.

Początek meczu był wyrównany ale z upływem czasu bardziej doświadczony Helios coraz groźniej atakował. Przewaga Heliosa rosła ale efektów bramkowych nie było: albo zawodziły nerwy albo znakomicie bronił golkiper MOKS Jakub Szatyłowicz. Tuż przed końcem I połowy doświadczony Mateusz Marczuk walcząc w narożniku połowy MOKS-u przewrócił w walce Michała Osypiuka i sędzia z Olsztyna odgwizdał przewnienie. A, że był to szósty faul Słoneczni egzekwowali rzut karny z 10 metra. Nie była to jedyna kontrowersyjna decyzja sędziów w tym spotkaniu, którzy byli zdecydowanie najsłabszymi aktorami tego widowiska. W 19:39 rzut karny przedłużony na gola zamienił jedyny białostoczanin ze stażem w ekstraklasie futsalu Adrian Citko. Grający trener wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie.

W II połowie mecz się wyrównał - MOKS grał śmielej, a Helios dążył do odrobienia strat. W 26:48 minucie drugi żółty kartonik obejrzał Marczuk i gospodarze grali w osłabieniu 2 minuty. Nie stracili bramki i uwierzyli, że mogą to spotkanie przesądzić na swoją korzyść. Ambitne ataki przyniosły efekt w 37:51, kiedy strzał Marcina Borowika odbił się jeszcze od Hryckiewicza i wpadła do bramki MOKS-u. W końcówce meczu Helios wycofał bramkarza i atakował z przewagą. W 38:56 znakomitą szansę na zmianę wyniku zmarnował Borowik, którego strzał z przedłużonego rzutu karnego wybronił Szatyłowicz. Dopiero w 22 sekundy przed końcem piłka wybijana z rzutu rożnego przez Karola Domalewskiego trafiła w rękę jednego z graczy MOKS-u w polu karnym i sędziowie podyktowali rzut karny z 6 metrów. Pewnym egzektutorem był bramkarz Heliosa - Kamil Ulman. Końcówka meczu to nerwowe ataki MOKS-u, które nie przyniosły efektów.

Elhurt-Elmet Helios Białystok – MOKS Słoneczny Stok Białystok 2:1 (0:1). Borowik 37:51, Ulman 39:38-karny – Citko 19:39. Żółte kartki: Wiszowaty, Marczuk, Domalewski, Ulman (Helios), Łukasiewicz,  Tomczyk, Citko, Bernatowicz, Szatyłowicz (MOKS). Czerwona kartka: Marczuk (Helios, 26:48). Sędziowali: Domżalski, Tydelski. Elhurt-Elmet Helios Białystok: Ulman, Pieciul – Borowik, Budźko, Koniczek, Marczuk, Stefanowicz, Wiszowaty, Łuckiewicz, Niwiński, Dohalewski, Fiłonowicz.MOKS Słoneczny Stok Białystok: Szatyłowicz, Jendruczek – Gajdziński D., Gajdziński M., Hryckiewicz, Łukasiewicz, Citko, Osypiuk, Lisowski, Tomczyk, Korotkiewicz, Bernatowicz, Samojło.Pozostałe wyniki 1. kolejki grupy północnej: FC Toruń - Malwee Łódź 6:0, Constract Lubawa - Unisław Team 1:1, AZS UW Warszawa - KS Gniezno 2:3, Politechnika Gdańsk - Unikat Osiek 4:1.Tabela.

FC Toruń                        1 m     3 pkt    6:0
Politechnika Gdańsk         1 m    3 pkt    4:1
KS Gniezno                     1 m    3 pkt    3:2
4.  Helios Białystok           1 m    3 pkt     2:1
Conctract Lubawa            1 m    1 pkt    1:1
Unisław Team                  1 m    1 pkt    1:1
AZS UW Warszawa           1 m    0 pkt    2:3
8.  MOKS Słoneczny Stok    1 m    0 pkt    1:2
Unikat Osiek                     1 m    0 pkt    1:4
 Malwee Łódź                    1 m    0 pkt    0:6

(Przemysław Adam Sarosiek/ Foto: sxc.hu)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do