Reklama

Igrzyska Olimpijskie: Mamy medal!

Podlaski sportowiec ma kolejny medal olimpijski! Natalia Kaczmarek jako pierwsza polska lekkoatletka w Paryżu wywalczyła medal. Zawodniczka białostockiego Podlasia w pięknym stylu zdobyła brąz na dystansie 400 metrów i jako pierwsza Europejska w XXI wieku trzy raz w jednym sezonie pokonała granicę 49 sekund. Nieźle wypadła też Sylwia Szczerbińska, kajakarska Cresovia, która zajęła 5. miejsce w finałowym wyścigu na 500 metrów w kategorii C2. Zawiodła natomiast Klaudia Kardasz, kulomiotka Podlasia Białystok, która nie zakwalifikowała się do finałowego konkursu.

Kaczmarek: Fantastyczny finisz

Natalia Kaczmarek do biegu finałowego awansowała z 3 czasem z półfinałów co dawało nadzieję na walkę o medalową pozycję. I białostocka biegaczka nie zawiodła. Od startu biegła bardzo spokojnie pilnując czołówki. Cały czas walczyła o 3 lokatę trzymając się czołówki i momentami spadając na 4. lokatę. Tuż przed ostatnim wirażem Natalia przyspieszyła: nie miała szans na doścignięcie Marileidy Paulino z Dominikany i Eid Naser z Bahrajnu. Atakowała ją Irlandka Rhasidat Adeleke, ale nasza zawodniczka odparła ten atak i szczęśliwa wpadła na metę mając pewność, że zajmie miejsce na podium. 

- Jestem z siebie bardzo dumna i mega szczęśliwa. Wiem, jak ciężko na to pracowałam, ten brąz smakuje jak złoto. (...) Wiedziałam, że znam swoje rywalki. Wiedziałam, jak Naser pobiegła w półfinale i że tu zacznie bardzo mocno. Teraz jestem spełniona, w najlepszych snach bym nie śniła, że zdobędę medal w indywidualnym biegu na 400 metrów na igrzyskach - mówiła Natalia Kaczmarek w telewizyjnym wywiadzie dla Eurosportu. 


Szczerbińska: blisko medalu 
Dobrze poradziły sobie też Polski w olimpijskim finale w konkurencji dwójek na 500 metrów. W tej załodze płynęła Sylwia Szczerbińska reprezentująca Cresovię Białystok. Zanim nasza zawodnika awansowała do finału musiała zająć co najmniej 4. lokatę w półfinałowym biegu. Polski kontrolowały sytuację w tej próbie i zajęły 4 lokatę - ostatnią premiowaną awansem do finału. W walce o medale Polski walczyły bardzo ambitnie zajmując przez większość biegu 4. lokatę. Na czele znajdowały się faworyzowane Chinki, które ostatecznie wygrały tę konkurencję, a ścigały je Kanadyjki. Te dwie załogi były poza zasięgiem, ale Polski zaraz przed półmetkiem zaatakowały i wyprzedziły Ukrainki wchodząc na 3. lokatę. Niestety w finiszu okazały się mocniejsze Ukrainy i Kanadyjki, które wyprzedziły polską załogę (ze Szczerbińską znajdowała się w parze Dorota Borowska), która ostatecznie skończyła na 5. lokacie z czasem 1:55.75 minuty. 

- Jestem szczęśliwa, że mogłyśmy tutaj wystartować, bo było naprawdę bardzo ciężko. To piąte miejsce jest dla mnie, ale myślę, że i dla Doroty, w jakimś sensie nagrodą. Trzy-cztery dni temu w ogóle nie wiedziałyśmy, czy tutaj wystartujemy - podsumowała olimpijski występ białostocka kajakarka. 


Kardasz: forma bezobjawowa 
Na Klaudię Kardasz (Podlasie Białystok) nikt nie liczył w kontekście walki o medale, ale występ w olimpijskim finale konkursu pchnięcia kulą był absolutnie w jej zasięgu. Niestety nasza zawodnika zawiodła, bo nie przekroczyła bariery 18 metrów, którą w tym sezonie przekraczała często. Pierwszą próbę spaliła, a w drugiej uzyskała zaledwie 17.08 m. Kolejna to 17.45, a więc grubo poniżej oczekiwań. Licząc obie grupy kwalifikacyjne białostoczanka zajęła dopiero 19. miejsce. Co ciekawe - gdyby powtórzyła rekord życiowy sprzed miesiąca awansowałaby bez trudu do finału z dziewiątym rezultatem. 


- Nie wiem, co się stało. To było żenujące. To są igrzyska olimpijskie i tu trzeba przywieźć najwyższą formę. Ja ją przywiozłam, ale jej nie pokazałam. Jak powiedział Piotr Żyła, forma jest, ale bezobjawowa. Muszę przeanalizować ten start i pomyśleć, co się stało. Bo naprawdę na razie nie mam pojęcia. Może gdybym zaczęła tak, jak skończyłam, to byłabym jeszcze w stanie się rozkręcić. Ale to pierwsze pchnięcie było totalnie nieudane, chyba na 15 metr - złościła się na siebie Klaudia. 


Program podlaskich sportowców na olimpiadzie 
Maria Andrejczyk (Hańcza Suwałki)
sobota 10.08.2024 r. (godz. 19.40) - rzut oszczepem kobiet, finał

(PS/ Foto: Twitter.com/ Miasto Białystok)

Aktualizacja: 11/08/2024 00:18
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do