Izrael twierdzi, że zabił ponad 7 000 bojowników w Strefie Gazy

Szef izraelskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tzahi Hanegbi powiedział, że w wojnie przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy zginęło do tej pory ponad 7 000 bojowników palestyńskich. Informacje podała izraelska telewizja Chanel 12.

W miniony czwartek minęły dokładnie dwa miesiące odkąd zaczęła się wojna na pełną skalę na Bliskim Wschodzie. Jako pierwszy zaatakował Hamas, który w wyniku ataku terrorystycznego zabił pierwszego dnia około półtora tysiąca ludzi w Izraelu. Na ten atak błyskawicznie odpowiedział Izrael.

Jeszcze w minioną sobotę szef izraelskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tzahi Hanegbi powiedział, że w wojnie przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy zginęło do tej pory ponad 7 000 bojowników palestyńskich z Hamasu.

Według niego liczba zabitych bojowników może być większa, ponieważ strona izraelska nie wie, ile osób znajduje się pod gruzami zniszczonych budynków lub w tunelach zbudowanych przez Hamas w Gazie.

Należy również zauważyć, że szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela, generał porucznik Herzi Halevi, wezwał wojsko do zwiększenia presji na Hamas, którego system najwyraźniej się załamuje.

Podczas gdy na północy Strefy Gazy trwają działania naziemne, izraelskie wojsko zaczyna działać w jej południowej części. Na krótko przed tymi działaniami trwał kilkudniowy rozejm. Siedmiodniowa przerwa w działaniach wojennych między Izraelem a Hamasem doprowadziła do uwolnienia około stu zakładników przetrzymywanych przez bojowników. W zamian uwolniono 240 więźniów palestyńskich i ułatwiono dostęp pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.

W tym kontekście musimy jeszcze przypomnieć, że, jeszcze w miniony wtorek, 5 grudnia, Herzi Halevi powiedział, że wojsko izraelskie otacza Khan Yunis w południowej Strefie Gazy, rozpoczynając trzeci etap ofensywy lądowej przeciwko Hamasowi. I praktycznie od razu siły zbrojne Izraela zapowiadały, że trzeci etap ofensywy będzie dużo bardziej zdecydowany niż dwa poprzednie.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)