Od startu najtrudniejszego rajdu świata dzielą nas zaledwie godziny. Białostocki rajdowiec, który po raz kolejny weźmie udział w niezwykle wymagających zmaganiach jest już w Argentynie.
- Chodź z przygodami, ale dotarliśmy już do Argentyny. Młody został w Polsce i nie ukrywam, że już mi go trochę brakuje – napisał na swoim oficjalnym fan page Jarosław Kazberuk.
Nasz reprezentant wystartuje ciężarówką marki Tatra z numerem startowym 536 wspólnie z Robinem Szutkowskim i pochodzącym z Czech Filipem Skrobankiem.
Za kilka godzin z argentyńskiego Rosario w niezwykle ciężką przeprawę szlakami Ameryki Południowej wyruszy 176 motocykli, 41 quadów, 151 samochodów oraz 71 ciężarówek.
Z trudnymi warunkami, ograniczeniami własnego organizmu i pustynią Atacama zmierzy się łącznie 18 śmiałków z Polski.
Miejmy nadzieję, że bogate doświadczenie i talent białostoczanina sprawią, że przystosowany do walki z pustnią kolos szczęśliwie dotrze do mety.
Trzymamy kciuki. O poczynaniach naszego kierowcy postaramy się Was informować na bieżąco.
Komentarze opinie