Kierowców czekają podwyżki cen?

Być może to już koniec taniego tankowania. Paliwa drożeją w hurcie, co - zdaniem ekspertów - jest pokłosiem rzekomych informacji o opanowaniu epidemii koronawirusa w Azji. Na rynku naftowym pojawił się umiarkowany optymizm, iż popyt na ropę wzrośnie. Ponadto na ceny hurtowe w Polsce ma również kurs dolara, a amerykańska waluta drożeje.

W ubiegłym tygodniu na polskich stacjach najbardziej taniał autogaz - średnio o 5 groszy na litrze. Spadały też ceny benzyny i oleju napędowego, jednak - jak podaje firma BM Reflex - skala zmian była mocno zróżnicowana: od stacji, gdzie ceny pozostały na niemal identycznym poziomie lub spadły o 1 - 2 grosze, do stacji, gdzie obniżki sięgały ponad 20 groszy. Ponadto różnice między najniższym i najwyższym poziomem cen tego samego paliwa sięgają około 50 gr/l. Mimo spadków cenowych, za tankowanie płacimy i tak więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Benzyny bezołowiowa 95 kosztuje 4,90 zł/l, bezołowiowa 98 - 5,23 zł/l, olej napędowy - 5,09 zł/l, a autogaz - 2,23 zł/l.

Notowane wyższe ceny ropy i słabszy złoty wpłynęły na wzrost cen hurtowych benzyny i oleju napędowego w ostatnim tygodniu o 7 - 8 groszy na litrze.

Analitycy e-petrol.pl uważają jednak, że dla kierowców ostatnie wahania cen w rafineriach sprawią, że na pylonach stacji paliw dominować będą podwyżki. Więcej będzie trzeba zapłacić zarówno za oba gatunki benzyn, jak i olej napędowy. W zależności od regionu i typu stacji, za najpopularniejszą benzynę bezołowiową 95 trzeba będzie w najbliższych dniach płacić 4,87 - 4,99 zł za litr. Kierowcy tankujący diesel w drugiej połowie tygodnia mogą spotkać się z cenami 5,03 - 5,14 zł za litr. Przyjemną niespodziankę podczas płacenia za tankowanie mogą mieć wyłącznie tankujący LPG. Z powodu spadków cen w sprzedaży hurtowej autogaz powinien potanieć, nawet do 2,19 - 2,26 zł/l i tym samym stać się jeszcze bardziej konkurencyjny cenowo wobec benzyny.

(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)