Problemy Dana Maurera z Battle Creek w USA zaczęły się kiedy był jeszcze dwudziestokilkulatkiem. Szybko przybierał na wadze. Głównie w rejonie genitaliów.
Za każdym razem, kiedy odwiedzał lekarza, słyszał to samo - że musi zwyczajnie się odchudzić. Problem jednak nie mijał wraz ze zmianą diety i uprawianiem sportu. Moszna Dana rosła i rosła, niezależnie od tego, jaki styl życia wiódł.
Finalnie okazało się, że sednem jego problemów zdrowotnych nie jest zwyczajna otyłość, ale rzadkie zaburzenie pracy układu. Na jaw wyszło to nie w gabinecie lekarskim, ale podczas emisji telewizyjnego show "Człowiek z pięćdziesięciokilową moszną". Bohaterem owego był Wesley Warren Junior, który miał problem z zatorami w ukrwieniu jąder i zbieraniem się w worku mosznowym nadliczbowych ilości płynów. Dan Maurer natychmiast zauważył podobieństwo do własnego schorzenia. Teraz, po niemal piętnastu latach walki z niewłaściwymi lekarskimi diagnozami, zbiera pieniądze na zabieg usunięcia moszny, który może uratować mu życie, a nawet pozwolić na w miarę normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Wzruszającą historię Maurera możecie zobaczyć TUTAJ.
Komentarze opinie