Reklama

Na papierosa zamiast na mszę

Rosnące stawki akcyzy na wyroby tytoniowe nie zniechęcają młodych ludzi do palenia. Wręcz przeciwnie – wielu z nich pod pretekstem niedzielnego nabożeństwa wychodzi, aby puścić dymka na świeżym powietrzu.

- Mój szesnastoletni syn jakiś czas temu zaczął bardzo chętnie chodzić do kościoła – mówi pani Krystyna, księgowa w jednej z białostockich firm. - Na początku myślałam, że poznał jakaś dziewczynie ze scholi. Nie widziałem innego wytłumaczenia. On nawet na religię nie chciał uczęszczać. Nabrałem podejrzeń po tym jak znalazłam zapalniczkę w jego kurtce. Raz wysłałam za nim męża. Okazało się, że swoją podróż kończy nieopodal plebanii, gdzie kopcił wspólnie z kolegami.

Przypadek rodziny pani Krystyny nie jest wyjątkiem.

- W niedzielne przedpołudnia do sklepiku, gdzie pracuję regularnie przychodzą odświętnie ubrani młodzi ludzie – stwierdza pani Ela, wieloletnia ekspedientka. - Z reguły pojawiają się w godzinach nabożeństw. Zawsze kombinują, jak kupić papierosy. Ci co mnie dobrze znają, proszą kogoś ze starszych klientów, aby zrobił zakupy za nich. Zawsze się zastanawiam czy ich rodzice wiedzą co oni tak naprawdę robią.

Te z pozoru błahe historie coraz bardziej niepokoją zarówno pedagogów, jak i lekarzy. Na świecie tytoń pali już blisko 1/6 populacji. Leczenie chorób wywołanych skutkami długotrwałego uzależnienia kosztuje budżety państw fortunę.
Warto więc może sprawdzić czy nasze pociechy faktycznie trafiają na mszę.

(Maurycy, foto: M Hooper)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do