Wydawać by się mogło, że historię o romansach pomiędzy uczniami i nauczycielkami można włożyć między bajki. W praktyce sprawa wygląda jednak nieco inaczej.
Nie, to nie jest scenariusz hollywoodzkiej produkcji. Trzydziestosiedmioletnia nauczycielka z Kalisza z powodu „traumatycznej sytuacji życiowej” wdała się w romans z czternastoletnim uczniem. Owocem zakazanej miłości jest...dziecko.
Zarówno biegły psycholog, jak i seksuolog orzekli, że kobieta była dobrze widziała co robi. Ta zresztą nie zaprzeczała zarzucanym jej czynom.
Uwiedziony uczeń również przyznał się do ojcostwa.
Teraz Prokuratura Rejonowa w Kaliszu prowadzi dochodzenie w związku z całą sprawą. Niebawem akt oskarżenia trafi do sądu.
Czy scenarzyści zdecydują się zekranizować historię, która wydarzała się w najprawdopodobniej najstarszym mieście w Polsce ? Czas pokaże.
Komentarze opinie