Ze zmiennym szczęściem grali białostoccy piłkarze w miniony weekend. W III lidze rezerwy białostockiej Jagiellonii bezbramkowo zremisowały na wyjeździe z dużo niżej notowanym Huraganem Morąg.
− To nie było wielkie widowisko. Zagraliśmy bardzo młodym składem i remis uważam za sprawiedliwy wynik. Trochę sprzyjało nam szczęście, bo gospodarze zmarnowali rzut karny – podsumował Dariusz Bayer, trener rezerw Jagi.
W lidze okręgowej grały trzy białostockie ekipy: Hetman, Piast i Promil. Najlepiej spisał się Piast – zespół dowodzony przez grającego trenera Wojciecha Zalewskiego efektownie wygrała w Szudziałowie z miejscową Sudovią 5:2 i awansowała na 3. lokatę w tabeli. Mecz miał emocjonujący przebieg – białostoczanie prowadzili 2:0, ale po godzinie gry miejscowym udało się wyrównać stan meczu. Końcówka meczu należała jednak do Piasta, który zaaplikował szudziałowskiej defensywie jeszcze 3 gole. Wygrana pozwoliła Piastowi awansować na 3. lokatę w grupie północnej podlaskiej okręgówce i ma już tylko 1 punkt straty do liderującego Orła Kolno.
Trzecią lokatę w grupie południowej okręgówki zajmuje także Hetman. Zespół trenowany przez Mirosława Mojsiuszko mimo remisu na własnym boisku może mówić o wielkim szczęściu. Rywale – LZS Narewka – nie wykorzystali rzutu karnego i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Białostoczanie wprawdzie zajmują 3. lokatę ale sobotni remis z Narewką był trzecim meczem z rzędu bez wygranej i kibice Hetmana nieco martwią się zadyszką swojej drużyny. Najwięcej powodów do zmartwień mają za to sympatycy Promilu Białystok. Klub z osiedla Nowe Miasto awansował w tym sezonie do okręgówki, ale radzi sobie w niej na razie słabo. W niedzielę Promil przegrał piąty z rzędu mecz w lidze. Tym razem poległ aż 1:6 w Brańsku z bardzo przeciętnym zespołem Pioniera Brańsk i okupuje ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramek 3:25.
W A klasie gra tylko jeden zespół z Białegostoku: BKS Jagiellonia. Drużyna prowadzona przez grającego trenera i bramkarza Kamila Ulmana powróciła po weekendzie na pierwszą lokatę w grupie północnej. Białostoczanie na boisku MOSP-u wygrali 2:0 ze Zniczem Suraż i z kompletem trzech wygranych przewodzą stawce.
Dobrze radziły sobie białostockie drużyny młodzieżowej. W Centralnej Lidze Juniorów (rywalizują w niej drużyny z 8 województw gra z powodzeniem białostocka Jagiellonia, która w sobotę wygrała w Łodzi z rówieśnikami z ŁKS Łódź 2:0. Drużyna Samuela Tomara wygrała pewnie spotkanie i awansowała na 3. miejsce w tabeli.
W lidze wojewódzkiej juniorów z trzech białostockich drużyn wygraną zaliczył tylko MOSP Białystok. Zespół Zenona Szaleckiego wygrał 5:2 z Iskrą Narew i zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli. Hetman Białystok przegrał 1:2 swoje spotkanie z Orłem Bobola Siemiatycze i spadł na 9. lokatę. Przegrał także Włókniarz Białystok, który na swoim boisku nie sprostał z Olimpii Zambrów przegrywając 1:3.
W lidze wojewódzkiej juniorów młodszych dwie białostockie ekipy grały derby: Włókniarz na swoim boisku przegrał wysoko z MOSP-em 0:6 i spadł na 6. lokatę (MOSP zajmuje 4. miejsce). Najsłabiej spisał się Hetman Białystok, który poległ 1:2 z Orłem Bobola Siemiatycze i wylądował na 9. miejscu.
W kategorii trampkarzy wszystkie białostockie drużyny grają w grupie I. Na czele stawki znajduje się z kompletem zwycięstw BSP Jagiellonia, która pokonała MOSP Białystok 5:1. Druga lokata należy do Włókniarza, który ograł u siebie Koronę Dobrzyniewo 4:0.
W najmłodszej kategorii rozgrywek ligowych – młodzikach – białostockie drużyny grają w grupach 4 i 5. Doszło tam do derbowej rywalizacji MOSP Białystok i BSP Jagiellonia, która zakończyła się remisem: starcie pierwszych drużyn obu ekip zakończył się wygraną BSP, rywalizacja drugich drużyn BSP i MOSP przyniosła wygraną tym drugim.
Komentarze opinie