Nie, to nie żart, czy hasło promujące najnowszą część American Pie. Coraz częściej dojrzałe damy nie tylko zalotnie zerkają w kierunku o wiele młodszych panów, ale też starają się ich zachęcić do bliższego poznania.
O tym, że wiele nieco starszych pań prowadzi bujne życie towarzyskie nie trzeba nikogo przekonywać. Nie mamy tu jednak na myśli emerytek, które większość czasu spędzają na słuchaniu popularnej toruńskiej radiostacji czy osiedlowych ploteczkach o wnukach i polityce.
Paweł jest spokojnym 26 latkiem. Poza pracą większość wolnego czasu spędza na basenie. Często wpadał z gościnną wizytą do kolegi ze studiów licencjackich. Niestety stara znajomość stała się kłopotliwa.
- Miałem różne dziwne historie z kobietami, ale ostatnia sytuacja wprawiła mnie w stan głębokiego szoku - opowiada nasz bohater.- Myślałem nad małym biznesem. Chciałem wziąć do spółki kumpla z roku. Zawsze obgadywaliśmy szczegóły naszego biznesplanu w jego rodzinnym domu. Z czasem zauważyłem, że jego mama dziwnie się zachowuję. Na początku byłem przekonany, że puszczane „oczka” i komplementy odnośnie mojej postury są żartem. Pewnego wieczoru trochę popiliśmy. Zrobiło się późno więc znajomy zaproponował mi nocleg. Kiedy spałem na kanapie poczułem dotyk. Otworzyłem oczy i myślałem, że mam zwidy. Rodzicielka mojego najlepszego ziomka się do mnie dobierała. Natychmiast wstałem i wyszedłem. Nigdy nie powiedziałem o tym co się wydarzyło tamtej nocy. Nawet nie próbuję tego zrozumieć.
Przypadek Pawła to nie wyjątek.
- Lubię sobie poimprezować ze swoją ekipą – mówi Marek, ( 29 lat, pracownik stacji benzynowej). - Pewnego razu z ciekawości wybraliśmy się na przysłowiowe piwko do jednego z popularnych lokali, gdzie podobno często goszczą nieco starsze damy. Nie zdążyliśmy jednak nawet dopić zamówionych napojów. Wyszliśmy po tym, jak w drodze do toalety poczułem uszczypnięcie za pośladek. Odwróciłem się i zobaczyłem panią starszą niż moja mama. Zignorowałem to, ale po kilku minutach spędzonych w tym klubie poczuliśmy się jak zwierzyna łowna.
Dla Janusza, który od kilku lat pracuje jako taksówkarz nie ma w tym nic dziwnego.
- Każdego weekendu dostawałem propozycje nazwijmy to matrymonialne – wspomina kierowca. - Zaproszenia na kawę do mieszkania o 3.00 w nocy, prośby o numer telefonu czy próby „złapania za kolanko i wyżej” wcale mnie nie dziwią. Z reguły zaczepiały mnie dość dojrzałe klientki. Niekiedy widać było, że na co dzień poważne żony i matki po prostu chciały zaszaleć.
Oczywiście nie uogólniajmy i nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka , ale przypadki Pawła i Marka to normalność. Sęk w tym, że nie każdy młody facet się do tego przecież przyzna.
Wszystko wskazuje na to, że postać „Mamy Stiflera” z kultowej wręcz komediowej serii "Americian Pie" wcale nie została zmyślona przez scenarzystów. Widać współczesne panie bez względu na wiek wolą podrywać, niż być podrywanymi.
Kiedyś kobiety czekały na swojego księcia na białym koniu a potem zawiedzione że nikt taki nie istnieje zostawały same a teraz panowie w rurkach boją się jak kobiety ich zaczepiają. Czekają na swoją księżniczkę w rurkach z ziarnkiem w ręku.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Daniel - niezalogowany
2014-01-17 09:29:09
A cipki was panowie nie bolą??? Kobieta zaczepia w wiadomym celu a oni uciekają jak mali niedojrzali chłopcy szok. Jak jest fajna atrakcyjna kobieta to trzeba pomóc kobiecie w potrzebie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedyś kobiety czekały na swojego księcia na białym koniu a potem zawiedzione że nikt taki nie istnieje zostawały same a teraz panowie w rurkach boją się jak kobiety ich zaczepiają. Czekają na swoją księżniczkę w rurkach z ziarnkiem w ręku.
A cipki was panowie nie bolą??? Kobieta zaczepia w wiadomym celu a oni uciekają jak mali niedojrzali chłopcy szok. Jak jest fajna atrakcyjna kobieta to trzeba pomóc kobiecie w potrzebie.