
Po domowej porażce z Metsami Warszawa ekipę Lowlanders Białystok czekał wyjazdowy mecz w Lublinie. Rywalem wicemistrzów Polski był ekipa miejscowych Tytanów. Białostoczanie pewnie i zdecydowanie wygrali 48:0 (35:0) i dzięki temu znacząco poprawili swoją pozycję w tabeli. Ekipa Ludzi z Nizin czeka teraz mecz na bocznym boisku Chorten Arenie 13 kwietnia (sobota) o godzinie 13.00.
Białostoczanie zaczęli bardzo mocno: jako pierwszy punkty dla ekipy z podlaskiego zdobył Brett Pullman po dobrym podaniu od Filipa Kosiora. Skuteczne podwyższenie dało Lowlandersom 7 punktów. Lublinianie próbowali kilkakrotnie przejść ze swojej połowy, ale białostoczanie skutecznie ich zatrzymywali. Kolejne punkty zdobyli po znakomitym 20-jardowej akcji Krzysztofa Czapelejewicza oraz faulu na Hubercie Tażbirku (dzięki niemu Lowlanders zyskali 15-jardów) i pierwsza kwarta skończyła się prowadzeniem 14:0 dla gości.
Druga kwarta to wciąż dominacja Ludzi z Nizin, którzy konsekwentnie zdobywali kolejne jardy. Przyłożenie uzyskał Matthew Major po podaniu Bretta Pullmana i skończyło się na prowadzeniu 35:0 do przerwy.
Sytuacja nie uległa odwróceniu także i w trzeciej kwarcie: kolejne punkty zdobył Michał Czaban po przyłożeniu i znakomitym długim podaniu od Matthew Majora, a dodatkowy punkt dało białostoczanom celne kopnięcie i przed czwartą kwartą Lowlanders prowadzili 42:0.
Czwarta - ostatnia - kwarta to spokojna gra białostoczan, którzy nie tylko skutecznie przechwytywali podania i rzuty Tytanów i zaliczyli kolejne przyłożenie (Piotr Jamiołkowski).
Punkty dla Lowlanders: Krzysztof Czaplejewicz - 12, Matthew Major - 12, Filip Kosior - 6, Michał Czaban - 6, Szymon Pietraszko - 6, Piotr Jamiołkowski - 6.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie