Tak właśnie ma wyglądać prywatna inwestycja za ponad 5 milionów złotych

Kilka dni temu zamieszczaliśmy informację o planach budowy nowej siedziby białostockiej firmy motoryzacyjnej Rycar. Wiadomo, że przedsiębiorstwo - obecnie znajdujące się przy ulicy Kleeberga - ma przenieść się na teren znajdujący się przy Szosie Knyszyńskiej, nieopodal granic miasta. Prace mają ruszyć wkrótce, tymczasem prezentujemy wizualizacje budynku, który powstanie. Zapraszamy też innych lokalnych przedsiębiorców do kontaktu w tematach inwestycyjnych i rozwojowych.

Dlaczego o tym piszemy? Naszym zdaniem warto mówić o inwestycjach lokalnych firm, dzięki czemu te rozwijają się, zwiększając tym samym zatrudnienie i napędzając gospodarkę w regionie. Szczególnie, jeśli stawiają przy tym na innowacyjne rozwiązania.

W tym miejscu zachęcamy podlaskich przedsiębiorców, których firmy się rozrastają, zatrudniają, zwiększają swoją konkurencyjność do kontaktu (e-mail: redakcja[at]dziendobry.bialystok.pl) i opowiedzenia o swoich planach i działaniach. Chętnie napiszemy o ciekawych inicjatywach tutejszych podmiotów.

Wracając do Rycaru - jest to firma rodzinna ze stuprocentowo rodzinnym kapitałem. Prowadzi obecnie serwis samochodowy Bosch Car Service, Centrum Likwidacji Szkód Komunikacyjnych z blacharnią i lakiernią, całodobowe usługi pomocy drogowej assistance oraz sprzedaż samochodów używanych.

Łopaty pod budowę nowego obiektu mają zostać wbite jeszcze w tym roku, zakończenie prac planowane jest już na drugi kwartał przyszłego roku, co zbiegnie się z obchodami piętnastolecia działalności firmy na bialostockim rynku.

Na niespełna hektarowej działce stanie budynek o powierzchni okolo 1600 mkw., a koszt inwestycji szacowany jest na przeszło 5 mln zł. Wszystkie dotychczasowe usługi zostaną przeniesione w nowe miejsce, do tego dojdą: stacja kontroli pojazdów, serwis pojazdów hybrydowych i elektrycznych oraz jedyna w regionie stacja szybkiego ladowania aut elektrycznych.

Zasilanie częściowo będzie odbywało się za sprawą baterii słonecznych, które zamontowane zostaną na dachu.

O ile teraz w firmie pracuje ponad 20 osób, właściciel planuje zatrudnić kolejnych 15 pracowników.

(Piotr Walczak)