Urzędnikowi wolno więcej?

Możliwe, że urzędników nie obowiązują przepisy jakim podlegają wszyscy inni. Tak przynajmniej uważają członkowie stowarzyszenia „Niepokonani 2012”. Chodzi o samowolę budowlaną polegającą na rozebraniu ekranów akustycznych przy budowie przedłużenia ulicy Piastowskiej, obecnie Kazimierza Wielkiego.

Najpierw ekrany akustyczne postawiono, a później bez żadnej decyzji, rozebrano. Zdaniem mieszkańców osiedla Wygoda i Jaroszówka, to samowola budowalna. Podkreślają, że przecież na zbudowanie i na rozebranie czegokolwiek powinna być decyzja urzędowa, dla urzędników także. Przy rozbiórce ekranów, takiej nie było. Zresztą miejsce, w którym ekrany zniknęły jest bardzo głośne i mieszkańcy ulicy Szmaragdowej i okolicznych skarżą się na hałas. To między innymi skłoniło ich do złożenia zawiadomienia w prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na samowoli budowlanej. Ale prokurator umorzył śledztwo.

Mieszkańcy nie mieli zamiaru czekać z założonymi rękami i zaskarżyli postanowienie prokuratury do sądu. Sąd na początku odrzucił wniosek z uwagi na błędy formalne, ale po złożeniu zażalenia przyznał mieszkańcom rację. Pomaga im również stowarzyszenie Niepokonani 2012, które reprezentuje ich w sądzie. Pełnomocnik regionalna stowarzyszenia uważa, że nikt nie powinien stać ponad prawem i dokonywać samowoli budowlanych bez wymaganych dokumentów, zwłaszcza urzędnik.

Janusz Ostrowski z Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich tłumaczył swoje postępowanie i podległych mu urzędników tym, że ekrany nie były kompletne, więc można było je rozebrać i przenieść w inne miejsce. Niemniej na planach to właśnie w spornym miejscu widnieją jako niezbędne. Urzędnik mówi również, że przeniesienie ekranów było podyktowane badaniami poziomu hałasu przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który uznał, że ekrany akustyczne nie są potrzebne w tym miejscu. Ale decyzji na to nie miał, kiedy je rozbierano.

Czy faktycznie urzędnicy dokonali samowoli budowlanej przekonamy się już za niespełna tydzień. Pełnomocnik Stowarzyszenia Niepokonani 2012 uważa, że jeśli sąd uzna, że samowoli budowlanej nie było, może stworzyć precedens do podejmowania tego typu działań także przez podmioty prywatne.

(Cezarion/ Foto: BI-Foto)