W szkołach w Mariupolu najeźdźcy sieją kult Putina

W szkołach w Mariupolu, przed wyborami prezydenckimi w Federacji Rosyjskiej, okupanci zaszczepiają kult Putina. Między innymi prowadzą lekcje propagandowe, podczas których dzieciom opowiada się o dyktatorze, zwanym „przywódcą”.

O tym, jak propaguje się kult Władimira Putina w okupowanym Mariupolu, poinformowała Rada Miasta Mariupola. Opublikowała stosowne treści na platformie Telegram. Ten kult propagowany jest przede wszystkim wśród najmłodszych, a dokładniej w istniejących tam szkołach.

Należy zauważyć, że w otwartej przez okupantów szkole „Neva” odbywały się zajęcia na temat „Dzieci w życiu Władimira Putina: przejawy troski i uwagi”. Uczniowie zapoznali się z dzieciństwem „lidera” i inicjatywami na rzecz dzieci zapoczątkowanymi przez rosyjskiego dyktatora. Nie podano jednak, jakoby to na jego rozkaz Rosjanie 16 marca 2022 roku zrzucili bomby lotnicze na teatr dramatyczny w Mariupolu, przed którym wielkimi literami wypisano napis „Dzieci”.

A w szkole nr 1 Mangush odbyła się lekcja w klasie na ten temat - „Rosja wybiera prezydenta - rodzinę, wybierz nadzieję i dobrobyt”.

Zaznacza się, że okupanci starają się wpoić dzieciom prawdziwy kult jednostki oparty na wzorach stalinowskich, cynicznie tuszując wszelkie zbrodnie rosyjskiego dyktatora i jego rozkazy bombardowania oraz blokady Mariupola, w wyniku czego dziesiątki tysięcy zginęło cywilów, w tym dzieci.

Jak informowaliśmy wielokrotnie na naszych lamach, agresja Rosji spowodowała jedną z największych katastrof humanitarnych w Mariupolu. W wyniku ostrzału miasto zostało zniszczone niemal w 90%. Na miejscu pozostała garstka mieszkańców w porównaniu do liczby ludzi zamieszkujących Mariupol przed napaścią rosyjską.

(Cezarion/ Foto: Telegram/ Urząd Miasta Mariupola)