Wiadomo już kto wystartuje na wójta Grabówki i kto na pewno nie wystartuje

Kandydaci na radnych i na wójta nowej mogą się już zgłaszać. Termin wyborów został ogłoszony na 16 marca 2025 roku. Pierwsze nazwiska kandydatów na wójta już są znane. Zgłosił się Tomasz Frankowski z poparciem Platformy Obywatelskiej oraz Katarzyna Todoroczuk, która od lat zabiegała o wydzielenie Grabówki z Supraśla. Ale wiadomo też kto na pewno nie będzie startował w wyborach.

Z europosła na wójta? Być może, jeśli Tomasz Frankowski przekona większość mieszkańców Grabówki do swojej osoby. Ogłosił w miniony poniedziałek, że zamierza powalczyć o fotel wójta w Grabówce. Zupełnie przypadkiem byli na jego konferencji prasowej lokalni politycy Platformy Obywatelskiej, którzy od razu postanowili udzielić mu poparcia w staraniach o zostanie gospodarzem najmniejszej gminy w Polsce. 

Na pewno o fotel wójta Grabówki będzie ubiegać się też Katarzyna Todorczuk z własnego komitetu. To była radna miejska z Białegostoku, która zdobyła mandat z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego. Ta działaczka lokalna w ogóle radną w Białymstoku być nigdy nie powinna, ponieważ nie mieszkała na terenie stolicy Podlasia. Po zakończeniu kadencji próbowała później działać politycznie w gminie Supraśl, pomagała tworzyć Polskę 2050 Szymona Hołowni, ale ostatecznie porzuciła to zajęcie. Skupiła się na walce o nową gminę Grabówka, a wkrótce będzie chciała zostać wójtem nowej gminy. 

Na razie są znane więc dwa nazwiska kandydatów na urząd wójta w Grabówce, choć termin do zgłaszania się jest jeszcze długi. Kandydaci na wójta będą mogli zgłaszać się aż do 20 lutego i pewnie jeszcze pojawią się kolejne nazwiska. Do urn mieszkańcy Grabówki pójdą 16 marca. Wówczas wybiorą radę gminy, a także wójta. Gdyby nie udało się to w pierwszej turze, to dwa tygodnie później będą wybierać ponownie z dwóch kandydatów, którzy uzyskali najlepsze wyniki. 

Ale też wiadomo, kto na pewno nie wystartuje w wyborach w Grabówce. A przynajmniej tak deklaruje, że nie będzie wchodził do małej polityki lokalnej. To nazwisko zdecydowanie mogłoby sporo namieszać, choć – jak mówią – z niewolnika nie ma robotnika. Mowa o Zenku Martyniuku, który mieszka na terenie gminy Grabówka. Był pytany przez dziennik „Fakt” o to, czy powalczy o stanowisko wójta, ale król disco polo stanowczo temu zaprzeczył. 

Zdradził jednak, że na wybory na pewno pójdzie i zagłosuje na wójta oraz na wybranego kandydata do rady gminy. Dziś nie zdradza jeszcze kto jest jego faworytem. Ale Zenek Martyniuk ma wielką nadzieję, że nowa gmina będzie się rozwijać i pojawią się nowe inwestycje. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Dzień Dobry Podlaskie)