Reklama

Zagracone piwnice utrudniają dostęp służbom ratowniczym

Niektóre ze spółdzielni mieszkaniowych w Białymstoku zwróciły się już do swoich mieszkańców z prośbą o usunięcie niepotrzebnych sprzętów lub mebli, które zalegają korytarze piwnic. W przypadku pożaru straż pożarna ma utrudniony dostęp do pomieszczeń, z których musi korzystać.

Rozpoczął się okres jesienny i pierwsze problemy z osobami bezdomnymi, które szukając ciepła wchodzą do klatek schodowych. Często idą do piwnic i tam spędzają noce. Mieszkańcy wzywają służby mundurowe do takich osób i okazuje się, że przy okazji mundurowi mogliby wystawiać sporo mandatów. W piwnicach bardzo często są poustawiane różne sprzęty, meble czy rowery, które utrudniają przejście lub wręcz zastawiają dostęp do pomieszczeń, z których w razie pożaru musieliby skorzystać strażacy.

Czujność jest wskazana także wobec wspomnianych osób bezdomnych. One często w piwnicy zostawiają po sobie butelki i niedopałki papierosów. Tym bardziej należy zwracać uwagę na zamontowane urządzenia przeciwpożarowe – czy nie są zdewastowane lub uszkodzone, bo one mogą uratować życie lub zdrowie w przypadku pożaru. Osoby bezdomne niekiedy same demontują lub uszkadzają czujniki, aby można było palić papierosy w piwnicznych korytarzach. Jednak zdarza się, że i sami mieszkańcy wynosząc różne przedmioty, potrafią uszkodzić takie urządzenia, które czuwają nad bezpieczeństwem wszystkich pozostałych.

- Niestety często mamy do czynienia z dewastacjami urządzeń przeciwpożarowych – wyłączników, czujników oraz siłowników klap oddymiających, które umożliwiają szybką i bezpieczną ewakuację lokatorów. Przypominamy, że naprawa tych urządzeń obciąża finansowo wszystkich mieszkańców – informuje swoich mieszkańców Białostocka Spółdzielnia Mieszkaniowa.

Mieszkańcy powinni pamiętać o usunięciu z korytarzy piwnicznych wszystkich sprzętów lub przedmiotów, które utrudniają przejście tym ciągiem komunikacyjnym. Zwracamy również uwagę, że aby niepożądane osoby nie dostały się do pomieszczeń piwnicznych, trzeba zamykać drzwi. Część osób zostawia je podparte tak zwaną stopką blokującą na kilka lub kilkanaście minut, np. w trakcie trzepania dywanów lub na czas przyniesienia zakupów z auta. Tyle wystarczy, aby do środka dostały się osoby obce, w tym również amatorzy cudzej własności.

Jeśli w swoim bloku, w piwnicy lub na klatce schodowej będziemy widzieli osobę bezdomną, która śpi na wycieraczce lub na gołym podłożu, najlepiej jest wezwać straż miejską. Przypominamy, że numer alarmowy do miejskich mundurowych to 986. Można także dzwonić na ogólny numer alarmowy 112.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Maciek Bielec)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do