
W środę Żubry przegrały kolejny mecz w I lidze. Ekipa z Białegostoku znowu była nieznacznie słabsza i znowu niewiele brakowało jej, aby wyszarpać pierwsze zwycięstwo pierwszoligowe. Ekipa Romana Skrzecza typowana na outsidera rozgrywek wprawdzie przegrywa, ale z meczu na mecz zaczyna tworzyć team, który może skutecznie walczyć o pozostanie w lidze. I takie wnioski płyną z porażki 87:94 w Warszawie ze stołeczną Polonią.
Żubry Abakus Okna Białystok przed sezonem grali sparing z Polonią Warszawa. Mecz był dominacją ekipy ze stolicy i zakończył się przegraną różnicą 20 oczek. Wprawdzie sparingi to nie mecz ligowy, ale białostoczanie po karuzeli kadrowej wywołanej nieuchronną przebudową po awansie i skromniejszymi finansami niż pozostałe ekipy pierwszoligowe, nie potrafią zwyciężać. Zespół ze stolicy województwa podlaskiego przegrał już trzy mecze. Wszystkie trzy porażki nie były wysokie, we wszystkich widać było poprawę w porównaniu do poprzedniej gry, ale... sytuacja w tabeli za chwilę może stać się problemem. Poza tym każda przegrana wpływa źle na mental i atmosferę w zespole. Trwa więc wyścig z czasem co będzie pierwsze: Żubry stworzą team, który potrafi wyszarpać zwycięstwo wyżej notowanym rywalom (a wszyscy pozostali są chyba w tej kategorii) czy też popadną w marazm. Mecz z Polonią - mimo przegranej - wskazuje, że bliżej do tej pierwszej sytuacji.
Domowy słabszy mecz z Polonią Leszno nie zapowiadał niczego optymistycznego w Warszawie. Jednak tym razem Podlasianie pokazali znacznie lepszą koszykówkę, co daje nadzieję na przełamanie w nadchodzącym meczu - w niedzielę z Notecią Inowrocław.
Cezary Karpik z Żubrów mówił wówczas po grze z Lesznem.
– Nikt nie oczekuje od nas, że my będziemy wygrywać z każdą drużyną 30 punktami. Natomiast można oczekiwać od nas walki, zaangażowania, bo do tego nie potrzeba mieć nie wiadomo jakich umiejętności.
No i Żubry podjęły równorzędną walkę z Czarnymi Koszulami, prowadząc nawet przez krótki moment w pierwszej kwarcie. Najlepiej białostoczanie spisali się w kwarcie numer trzy, którą wygrali 23:17, zbliżając się do rywali na dystans zaledwie jednego punktu (66:65). Niestety, kluczowy moment nastąpił na początku ostatniej odsłony, gdy Polonia odskoczyła na 80:67, a tej straty gościom nie udało się już odrobić.
Kluczem do triumfu gospodarzy był Amerykanin Jalen Sullinger, który rzucił aż 33 punkty. I właśnie gracza takiej kategorii brakuje w białostockiej talii. Żubry nie mają lidera takiej właśnie klasy.
– Można powiedzieć, że w pojedynkę wygrał im ten mecz, a myśmy nie mieli u siebie kogoś takiego. Pamiętajmy jednak, że nasza drużyna jest po ogromnej przebudowie i potrzebuje czasu. Wierzę jednak, że z każdym spotkaniem będzie coraz lepiej – mówił Jacek Zaniewski, prezes Żubrów.
Nic dziwnego, że w obozie Żubrów zapanował ostrożny optymizm. Trener Roman Skrzecz był zadowolony z postawy zespołu, szczególnie w porównaniu do poprzednich występów.
– Ja się cieszę, naprawdę jestem zadowolony z gry mojego zespołu. W porównaniu do poprzednich meczów zagraliśmy, uważam swój najlepszy mecz w tej lidze. Wygraliśmy tablicę, mieliśmy 25 asyst, dużo więcej od zespołu Polonii i myślę, że w końcu zaczynam wierzyć, że jesteśmy na dobrej ścieżce do tego, żeby robić postępy.
Trener wskazał, że największą bolączką wciąż pozostają faule i brak strzelca formatu Sullingera:
– Co do tego meczu - no cóż, niestety zbyt dużo faulujemy, dużo przewinień mamy i myślę, że w dużej mierze to zaważyło, faul Balabana, ofensywny faul. (...) Nie mamy takiej indywidualności jak Polonia, ale cóż, będziemy inwestować w to, co mamy.
Wśród Żubrów najlepiej punktowali Benjamin Didier-Urbaniak, Yevhen Balaban, Krystian Tyszka i Rafał Szpakowski (wszyscy po 13-14 punktów).
Trener Polonii, David Torrescusa, przyznał, że spodziewał się trudnej walki, wiedząc, że przegrane potrafią aktywować charakter w drużynie. Z kolei koszykarz Polonii, Maksymilian Duda, pochwalił Żubrów.
– Końcówka była naprawdę gorąca, ale wytrzymaliśmy ten atak Żubrów. W kluczowych momentach trafialiśmy osobiste, ale najpierw chciałbym podziękować Żubrom Białystok za walkę do końca.
Nadzieja na przełamanie pojawi się już w najbliższą niedzielę, 5 października. Żubry Abakus Okna Białystok podejmą u siebie Noteć Inowrocław, która również, czeka na pierwsze zwycięstwo. Poza białostoczanami i Notecią bez wygranej pozostają też Miners Katowice i Opteam Energia Polska Resovia Rzeszów.
Odpowiedź na pytanie, która z drużyn się przełamie, poznamy w niedzielę. Mecz zaplanowany jest na niedzielę (5 października) w hali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96 o godz. 18.00. A Żubry wielokrotnie podkreślały, że kibice to szósty zawodnik, który pomaga pokonać nawet najgroźniejszego przeciwnika.
Ekipa z Inowrocławia też źle weszła w sezon: przegrała bardzo wysoko z Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (65:110), oraz po walce z Weegree AZS Politechnika Opolska Opole (90:98). W środę też zanotowała przegraną - tym razem bardzo wyraźną (69:91) z ŁKS Coolpack Łódź.
Kluczowymi graczami Noteci są dwaj wysocy środkowi Darrel Harris (208 cm, 34 pkt w tym sezonie) i Sebastian Rompa (210 cm, 23 pkt).
Koszykarze z Inowrocławia wydają się więc dobrym przeciwnikiem dla Żubrów na przełamanie. Czy nasi koszykarze faktycznie dadzą radę? Muszą sporo poprawić w swojej grze, ale trener Skrzecz twierdzi, że są na dobrej drodze, a mecz w Warszawie dał sygnał, że jest progres.
Polonia: Jan Malesa 8, Wiktor Sewioł 8, Jalen Sullinger 33, Maksymilian Duda 12, Artur Niemiec 5, Jakub Osiński 14, Szymon Borowski 3, Jakub Zalewski 11, Ignacy Witkowski 0.
Żubry: Cezary Karpik 8, Benjamin Didier-Urbaniak 14, Krystian Tyszka 13, Yevhen Balaban 14, Filip Stryjewski 8, Roman Janik 5, Łukasz Klawa 2, Rafał Szpakowski 13, Bartosz Proczek 10.
Pozostałe wyniki 3 kolejki: Sokół Łańcut - Resovia Rzeszów 94:80, GKS Tychy - Miners Katowice 108:86, WKK Wrocław - AZS Politechnika Opolska 84:75, Polonia 1912 Leszno - Enea Basket Poznań 64:90, Noteć Inowrocław - Astoria Bydgoszcz 65:110, PGE Spójnia Stargard - Kotwica Kołobrzeg 69:64, SKS Starogard Gdański - Decka Pelpin 96:91.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie