Reklama

Badminton w Rio: Singiel do przodu, miskt przegrany po walce



Niepowodzeniem zakończył się pierwszy mecz białostockiego miksta na igrzyskach w Rio. Badmintoniści Hubala - Nadia Zięba i Robert Mateusiak - przegrali 0:2 z duńską parą Christinna Pedersen i Joachim Fischer Nielsen.

Nasz mikst gra w bardzo trudnej grupie z wyjątkowo wymagającymi rywalami. Oprócz Duńczyków i Polaków w grupie jest jeszcze mikst z Chin i Wielkiej Brytanii.

Białostoccy badmintoniści zaczęli od bardzo wyrównanej walki i praktycznie do pierwszej przerwy technicznej wynik oscylował wokół remisu. Niestety potem duńska para odskoczyła na kilka punktów i od stanu 14:9 utrzymała go aż do samego końca. Wprawdzie białostoczanie doprowadzili do stanu 16:14, ale nie obronili trzech piłek setowych i przegrali seta 18:21.



Drugi set zaczął się dla białostoczan bardzo źle. Rywale odskoczyli do stanu 3:0, a Polacy nie mogli się otrząsnąć z pierwszej wymiany, kiedy to sędziowie przeoczyli, że Dunka zagrała lotkę, która wcześniej odbiła się od parkietu. Potem jednak białostoczanie odrobili straty i wyszli na prowadzenie 18:17. Białostoczanie mieli szansę na wygranie seta, ale seria błędów w samej końcówce, dała ostatecznie wygraną duńskiej parze 23:21.

W nocy grał też polski singlista, który występuje w grupie P (do dalszych gier awansuje tylko najlepszy zawodnik). Rywalami o promocję do 1/8 finały są Chen Long (Chiny), Niluka Karunaratne (Sri Lanka), Kevin Cordon (Gwatemala). Badmintonista UKS Hubal w nocy z czwartku na piątek grał z Gwatemalczykiem wygrywając 2:1. Nasz zawodnik zaczął źle przegrywając pierwszego seta 18:21, ale już w drugim secie zdominował rywala i po 15 minutowej walce wygrał 21:10. Trzeci – decydujący – set, to na początku wyrównana walka punkt za punkt i długie wymiany, zakończone ostatecznie wygraną 21:13. Kolejny mecz Dziołko zagra w sobotę o 13.00 czasu polskiego. Rywalem będzie reprezentant Sri Lanki Niluka Karunaratne. W niedzielę Polak zagra trzecie spotkanie grupowe z Chińczykiem, który w pierwszym meczu ograł zawodnika ze Sri Lanki 2:0 (21:7, 21:10).

(Adam Remy/ Foto: sxc.hu/ badminton)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do