Reklama

Blisko 5 milionów złotych ma do zapłaty sprawca wypadku, który nie ubezpieczył auta

Ubezpieczenie OC komunikacyjne jest ubezpieczeniem obowiązkowym. Niestety zdarzają się przypadki, gdy właściciele pojazdów nie dopełniają tego obowiązku. Naraża ich to na bardzo duże ryzyko. Jeśli spowodują wypadek, będą musieli pokryć szkody z własnej kieszeni. Poszkodowanym w takiej sytuacji pomoże Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłaci im należne odszkodowania i świadczenia. Następnie UFG wystąpi do nieubezpieczonego sprawcy (oraz właściciela pojazdu, jeśli są to dwie różne osoby) z tzw. regresem, czyli roszczeniem o zwrot wypłaconej kwoty. Okazuje się, że ta czasami jest ogromna.

Nawet w przypadku szkód majątkowych mogą to być niebagatelne kwoty, sięgające dziesiątek czy setek tysięcy złotych. Jeśli jednak spowodujemy wypadek, na skutek którego ktoś stanie się osobą niepełnosprawną, to trzeba się liczyć z wypłatą dożywotniej renty. W przypadku spowodowania śmierci rodzica dzieci, odszkodowanie i renta będzie należała się tym dzieciom. W takich sytuacjach kwoty odszkodowań i świadczeń są bardzo wysokie. Mamy kilka takich przypadków, w których za nieubezpieczonego sprawcę zapłaciliśmy ponad milion złotych. Rekordzista ma niestety do zwrotu aż 4,7 mln zł. To dobitnie pokazuje największe ryzyko poruszania się pojazdem bez ważnego OC - mówi Damian Ziąber z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Rekordowy regres jest związany wypadkiem, do którego doszło, gdy nieubezpieczony właściciel pojazdu - poruszając się drogę publiczną - zmieniał pas z lewego na prawy. Nie zauważył, że równolegle do niego prawym pasem porusza się inny pojazd. Na skutek zderzenia pojazd ten uderzył w barierę energochłonną, w wyniku czego kierujący nim doznał poważnych obrażeń ciała (m.in. uszkodzenie rdzenia kręgowego oraz złamanie kompresyjne trzonu kręgu). Wypłaty z UFG objęły odszkodowanie, zadośćuczynienie, koszty leczenia, a także rentę (w tym na zwiększone potrzeby). W sumie do tej pory jest to kwota 4,7 mln zł. To obecnie najwyższa cena za niefrasobliwość i niedopilnowanie ważności ubezpieczenia OC.

Niestety, podobnych przypadków jest znacznie więcej. Łączna wartość roszczeń regresowych wobec nieubezpieczonych sprawców wypadków wynosi ponad 375 mln zł, a takich osób są dziesiątki tysięcy. Średnio nieubezpieczony sprawca ma do zwrotu prawie 22 tys. zł. Dla porównania, koszt rocznej polisy OC to średnio ok. 600 - 700 zł.

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny udostępnia na swojej stronie ufg.pl bezpłatną usługę sprawdzenia OC dowolnego pojazdu zarejestrowanego w Polsce. Wystarczy wpisać numer rejestracyjny lub VIN. Z usługi warto skorzystać np. w sytuacji, gdy pożyczamy albo wypożyczamy samochód (auta zastępcze, car sharing, auta z wypożyczalni, pojazdy flotowe, użyczenie od osoby prywatnej etc.), gdy kupujemy pojazd używany, a także wtedy, gdy nie jesteśmy pewni, czy mamy ważne OC na nasz pojazd. Na ufg.pl sprawdzimy też, czy sprawca wypadku ma ważne OC w sytuacji, gdy jesteśmy poszkodowani w zdarzeniu drogowym. Wystarczy do tego numer rejestracyjny pojazdu, a sprawdzić ważność polisy oraz nazwę ubezpieczyciela, jeśli ta polisa jest, można z telefonu komórkowego.

(PW)

Źródło: Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny Aktualizacja: 02/11/2024 14:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do