Reklama

Chcą budować parkingi



Jeśli Komitet Truskolaskiego będzie miał większość w Radzie Miasta należy się spodziewać, że będzie chciał budować parkingi osiedlowe. Pomysł jest taki, żeby utworzyć specjalny fundusz do budowy osiedlowych parkingów.

Na razie to mieszkańcy zostali zaproszeni do tego, by zgłaszali swoje potrzeby w sprawie budowy miejsc parkingowych na poszczególnych osiedlach. Kandydaci na radnych zapraszają do tego, aby zgłaszać im zapotrzebowanie w jakich lokalizacjach powinny się pojawić nowe parkingi lub rozbudowane, te które już są. Dodatkowo kandydaci na radnych zgłaszają jeszcze i inne postulaty. Chcą, by białostoczanie mieli nie tylko parkingi, ale i więcej miejsca do spacerów lub zabaw.

Radny obecnej kadencji – Marcin Szczudło – cieszy się, że na osiedlu, na którym mieszka, w tym roku udało się stworzyć około 100 miejsc parkingowych. Mieszkańcy dzięki temu nie muszą już parkować na trawnikach lub innych miejscach do tego nieprzeznaczonych. Choć z drugiej strony uważa, że parkingów jest ciągle za mało.

- Osiedla mieszkalne mają to do siebie, że parkingi musza być. W związku z tym nie widzę problemu, jeśli mieszkańcy sami się zgłaszają. Spółdzielnie też tego oczekują poprzez sygnały od mieszkańców, dlatego że takie są czasy, ludzie korzystają z samochodów i muszą gdzieś parkować – powiedział radny Szczudło.

Choć dziś większość nowo powstających bloków jest zabezpieczona w miejsca parkingowe, to mimo wszystko jest to tylko część tego, z czego de facto korzystają. Wystarczy, że pod taki blok przyjedzie do kilku rodzin ktoś w odwiedziny i już robi się ciasno. Dlatego kandydaci na radnych z Komitetu Truskolaskiego mają jeszcze dodatkowe pomysły na poprawę życia na poszczególnych osiedlach.

- Ja bym postulował o to, aby miasto aktywowało naszych deweloperów. Poprzez ogłoszenie konkursu na osiedle najbardziej przyjazne dla mieszkańców. Pod uwagę brane by były takie rzeczy jak zabezpieczenie miejsc parkingowych, tereny zielone, place i miejsca gry dla naszych dzieci – powiedział Krzysztof Tomera.

- Mieszkałam w blokach na ulicy Pułkowej, tam zawsze był problem z parkowaniem. Trzeba stworzyć dodatkowe parkingi, oczywiście nie kosztem placów zabaw. Ale jest to problem, który potrzebuje rozwiązania – mówiła z kolei Katarzyna Jamróz.

Większość parkingów osiedlowych powstawała do tej pory we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Koszty budowy były dzielone po połowie. Najczęściej miasto dawało grunt, zaś spółdzielnia odpowiedziana była za realizację parkingu potrzebnego mieszkańcom.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do