Juniorzy białostockiej Jagiellonii z kłopotami zaczęli rozgrywki ligowe w Centralnej Lidze Juniorów. W poprzednim sezonie pewnie wygrali swoją grupę i dopiero w półfinale uznali wyższość Pogoni Szczecin. W tym sezonie będą mieli kłopoty.
Zespół Tomasza Kulhawika, w porównaniu do poprzedniego sezonu, został bardzo mocno osłabiony. Decyzją władz Jagi najstarsi (i najlepsi) gracze zostali przesunięci do zespołu rezerw. Dwóch zawodników zostało wypożyczonych i trener teraz sam musiał wypożyczać zawodników do sztandarowej ekipy juniorów Jagi.
Białostoczanie wygrali dwa pierwsze mecze ogrywając ŁKS Łódź oraz Neptun Końskie. W trzecim meczu jagiellończycy polegli w Krakowie z Progresem.
- Rywale nie zagrali wybitnie, ale my byliśmy słabsi. Nasza druga linia nie istniała - podsumował szkoleniowiec.
Białostoczanie stracili gola tuż po rozpoczęciu meczu. Potem ambitnie próbowali nadrobić straty, ale poczynali bardzo nieskutecznie. Tuż po przerwie krakowianie podwyższyli na 2:0, a jedyne na co było stać juniorów Jagi, to był gol kontaktowy.
Komentarze opinie