Od teraz każdy jest mile widziany w Operze i Filharmonii Podlaskiej przy ulicy Odeskiej, nawet jeśli nie ma żadnego koncertu. Wystarczy tylko, że poczuje głód, a na pewno nie pożałuje. Od wczoraj działa tam nowa restauracja „Forma”.
„Forma” zaprasza wyglądem, ale także i nietuzinkowym menu. Na miejscu można wypić kawę, zjeść pyszne ciasteczko lub także posilić się w porze lunchu, albo zjeść porządny obiad.
Część restauracyjna w Operze wygląda zupełnie inaczej niż dotychczas. Zniknęły chłodne stoliki. Za to w ich miejsce pojawiły się stylowe kanapy, przytulne miejsca na antresolach oraz stoliki i stoły schowane w zaciszu restauracyjnych zakątków. Ściany zaś zdobią zdjęcia wykonane przez Pawła Tadejko. Są to piękne krajobrazy naszego Magicznego Podlasia. Nowi właściciele zapewniają, że dołożyli wszelkich starań, aby wszyscy goście czuli się wyjątkowo.
- Warto do nas przyjść ze względu na formę właśnie. Ma to być nie tylko klasyczna restauracja, ale też miejsce, w którym będziemy realizowali różne wydarzenia muzyczne i kulturalne. Na pewno będziemy się wyróżniali sposobem serwowania dań. Począwszy od formy talerzy, jak i sposobu podania tych dań – mówi nam Dominika Czarnecka, managerka restauracji „Forma”.
Menu przygotowali najlepsi kucharze z Polski i zza granicy. Obsługę zapewnił Dwór Czarneckiego, który znany jest z jakości swoich usług. Z pewnością głodni kulinarnych wrażeń spróbują tam czegoś niecodziennego. Bo tak się składa, że nie znajdziemy tam schabowych, ani mielonego, ale warto zajrzeć, bo kto z Was próbował potraw z prawdziwym złotem lub srebrem?
- Jest to miejsce dla osób otwartych na nowe doświadczenia estetyczne i doświadczenia kulinarne. Chcemy tutaj wykorzystywać przede wszystkim produkty bardzo wysokiej jakości, ale też wprowadzać elementy kuchni molekularnej. Będziemy wykorzystywali opiłki złota, opiłki srebra, mikrozioła oraz inne produkty, które nie są powszechnie dostępne na rynku kulinarnym – dodaje Dominika Czarnecka.
Ceny nie odstraszają. Obiad składający się z dwóch dań i deseru można już skonsumować od 50 zł. A latem na gości czekać będą jeszcze atrakcje kulinarne i muzyczne na deskach amfiteatru.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Dwór Czarneckiego)
Niewatpliwie fajna forma wystroju, latem bede w Bialymstoku to sprobuje formy smaku pozdrawiam