Reklama

Hubert musi mieć własny pokój. Pomóżmy mu go urządzić

Ma 11 lat i nazywa się Hubert. Gdyby mógł mówić, to zapewne wyraziłby swoje marzenie, którym jest własny pokój. Chłopiec od urodzenia cierpi na padaczkę lekooporną i aktualnie jest pod opieką Domowego Hospicjum dla Dzieci. Jego rodzice i bracia mieszkają w niewielkim mieszkaniu. By zamienić je na większe potrzebują 50 tysięcy zł. Z myślą o nich Fundacja „Pomóż Im” uruchomiła specjalną zbiórkę na portalu Pomagam.pl

- W ciągu kilku dni dzięki ludziom o wielkich sercach udało się nam nazbierać ponad pięć tysięcy złotych. To z jednej strony bardzo dużo, z drugiej wciąż za mało, by spełnić marzenie naszego podopiecznego i jego bliskich – mówi Arnold Sobolewski, prezes Fundacji „Pomóż Im”.

Silny i bardzo dzielny

Przy ulicy Świętego Wojciecha w Białymstoku w bloku z wielkiej płyty, w niewielkim bo zaledwie dwupokojowym, ale bardzo przytulnym mieszkaniu żyje niesamowita rodzina. Iwona i Marek wychowują trzech synów. Najstarszy to Sebastian, uczeń gimnazjum, najmłodszy Konrad, który uczęszcza do podstawówki. Pomiędzy nimi na świat przyszedł Hubert. Chłopiec praktycznie od urodzenia cierpi na padaczkę lekooporną. Dodatkowo występują u niego wszystkie typowe schorzenia towarzyszące tej chorobie czyli wiotkość kończyn, opóźnienia psychoruchowe, nie mówi, prawdopodobnie nie słyszy.

Choć w swoim krótkim życiu przeszedł bardzo wiele, jest silnym i dzielnym dzieckiem. Jego mama wspomina, że kiedy przyszedł na świat nic nie wskazywało na to, że rodzina będzie musiała zmagać się z tak ciężką i nieuleczalną chorobą. Przez rok jego rodzice żyli w przekonaniu, że dziecko rozwija się prawidłowo, bo był z nim kontakt. Kiedy pojawił się pierwszy i niespodziewany atak wszystko się skończyło – przestał gaworzyć, uśmiechać się i reagować.

Rodzice Huberta nie wiedzieli co robić. Lekarze wmawiali im, że dziecko mimo wszystko rozwija się prawidłowo, a kiedy po serii badań padła ta najgorsza diagnoza zostali z nią zupełnie sami.

Bez doświadczenia w sprawowaniu specjalistycznej opieki, bez wsparcia i fachowej pomocy. Organizm Huberta był na tyle słaby, że każda najmniejsza infekcja kończyła się długim pobytem w szpitalu.

Błądziliśmy po omacku i praktycznie nie żyliśmy jak normalna rodzina, bo ja większość czasu spędzałam z synem w szpitalu. I chyba opatrzność nad nami czuwała, że w chwili, kiedy już nie miałam sił, a Hubert wylądował na OIOMIE pojawiła się w naszym życiu Fundacja „Pomóż Im”, która prowadzi Domowe Hospicjum dla Dzieci i tak jest z nami do dzisiaj – wspomina pani Iwona.

Pomóżmy!

- Rodzina da radę – to pewne! Jednak chcemy pomóc im zaspokoić potrzebę Huberta – o oddzielnym pokoju. Obecne mieszkanie mieści się na pierwszym piętrze i ma zaledwie 39,7m2. Na tak niewielkiej przestrzeni, pięcioosobowa rodzina nie ma szans na to by stworzyć chłopcu jego własny kąt – mówi Arnold Sobolewski.

Na zamianę mieszkania na większe, potrzebne są pieniądze – 50 tys. złotych – tylko tyle i aż tyle potrzeba, by Hubert mógł przebywać w lepszych warunkach, w swoim pokoju – gdzie będzie miał spokój, gdzie będzie miał pod ręką potrzebne urządzenia medyczne i światło zgaszone przez całą noc...

Zbiórkę można wesprzeć poprzez portal pomagam.pl

(AD)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do