
Nietypowo bo w poniedziałek będzie grała przedostatni mecz w tym roku białostocka Jagiellonia. Żółto-czerwonych czeka spotkanie z Arką Gdynia i będzie to mecz nietypowy jeszcze z jednego powodu: zespół wystąpi pod wodzą nowego trenera. Michała Probierza zastąpi Krzysztof Brede, a powodem absencji szkoleniowca jest kara nałożona przez Komisję Ligi. To pokłosie awantury trenera z sędzią Danielem Stefańskim.
Białostoczanie są w tym meczu faworytem: nie dość, że latem ograli Arkę aż 4:1 to jeszcze są wiceliderem tabeli. Gdyński zespół zajmuje 9. lokatę i gra w kratkę. Dobre występy przeplata klęskami (jak np. 1:5 z Wisłą Kraków). Gdynianie do niedawna mieli ogromny kryzys formy: przez 8 spotkań nie potrafili zwyciężyć. Przełamali się na wyjeździe z Ruchem Chorzów.
Jagiellonia dla odmiany po domowej porażce z Lechem Poznań pozbierała się i wydaje się w dobrej dyspozycji. Do zdrowia powrócił Kontantin Vassiljev i szykuje się do potwierdzenia swojej życiowej dyspozycji jaką osiągnął w tym sezonie. W białostockiej ekipie nie zagra Łukasz Burliga i Karol Mackiewicz (kontuzje) oraz Taras Romanczuk (za kartki).
Początek meczu o godz. 18.00 a wygrana zapewni Jagiellonii powrót na fotel lidera. Każda zdobycz punktowa zapewni Jadze co najmniej miejsce na podium przed zimową przerwą.
(Przemysław Sarosiek/ Foto: Tomasz Jastrzębski)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
z Lechem wygraliśmy, a w poniedziałki ekstraklasa gra od zawsze
chyba się z Legią pomyliło.....