Na 150 godzin prac społecznych Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał prawomocnie dwie osoby, które podniosły ręce w geście faszystowskiego pozdrowienia na cmentarzu wojskowym. Tak przynajmniej zinterpretował ten gest zarówno prokurator jak i w ostateczności sąd.
Proces dotyczył wydarzeń z 10 listopada 2013 roku. Odbył się wówczas Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Białegostoku. Skończył się na Cmentarzu Wojskowym przy ulicy 11 listopada. I to tam dwoje oskarżonych oddało hołd poległym żołnierzom podnosząc ręce w geście faszystowskiego pozdrowienia. W czasie przewodu sądowego tłumaczyli, że był to gest narodowców, tak zwany salut rzymski.
Nasza redakcja jako pierwsza podała tę informację. Kilkanaście minut później w sieci już wrzało. Pojawiły się doniesienia do Prokuratury o propagowanie faszystowskiego ustroju oraz znieważenie miejsca pamięci. Policja szybko ustaliła dane osób, jakie zarejestrowane zostały na filmie umieszczonym na kanale youtube. Później prokurator postawił zarzuty Sylwii O i Mateuszowi Kamilowi M.
Werdykt sądu podtrzymał tylko to, co wcześniej orzekł sąd pierwszej instancji. Za propagowanie faszystowskiego ustroju oraz znieważenie miejsca pamięci obydwoje oskarżeni otrzymali wyrok pięciu miesięcy ograniczenia wolności oraz 150 godzin prac społecznych. Sędzia Dariusz Niezabitowski podkreślił, że nie można uznać gestu wykonanego przez mężczyznę i kobietę zwłaszcza w takim miejscu, jak wojskowy cmentarz, za pozdrowienie narodowe. Od II wojny światowej do chwili obecnej wyciągnięta prawa dłoń kojarzy się jednoznacznie z pozdrowieniem hitlerowskim.
20-letnia białostoczanka i 42-letni warszawianin będą teraz musieli zmienić swoje nastawienie do gestów i odpracować swoje niestosowne zachowanie.
Komentarze opinie