Ciężki sprzęt budowlany już wjechał na teren Jurowieckiej i sprząta wszystko. Za chwilę zacznie się kopanie fundamentów. Bo zanim jest ciepło trzeba wykonać jak najwięcej prac, aby nikomu w międzyczasie nie przyszło do głowy zmieniać wydanych naprędce decyzji o warunkach zabudowy.
Jako jedni z pierwszych informowaliśmy na łamach naszego portalu, że żadnej galerii nie będzie. Jeszcze w lipcu tego roku Wojciech Strzałkowski, przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Jagiellonia SSA. twierdził, że budowa apartamentowców na ziemi przy Jurowieckiej to wyjście absolutnie awaryjne. Awaria nastąpiła zadziwiająco szybko.
Oszukani nie tylko kibice?
Kilka lat temu ulicami miasta przeszedł marsz kibiców, domagających się od prezydenta i radnych przekazania ziemi Jagiellonii. Tysiące ludzi, którym na sercu leżało dobro klubu zostało zwiedzionych obietnicami, że na tych terenach powstanie galeria, z której utrzymywać się będzie ich ukochana drużyna. Miała dać stałe finansowanie z wynajmu pomieszczeń handlowych. Teraz wiadomo, że zostali wykorzystani wyłącznie po to, aby zyski, które miały pomóc Jagiellonii, trafiły do prywatnych kieszeni kilku panów z Białegostoku.
Ziemia owszem, została sprzedana Jagiellonii i…to by było na tyle, jeśli chodzi o pomoc klubowi. Wszystko wskazuje na to, że na utrzymanie drużyny nadal będzie musiało łożyć miasto. Czyli my wszyscy.
Była decyzja, ale jest nowa
Jeszcze w lipcu 2007 roku Prezydent Miasta Białegostoku Tadeusz Truskolaski wydał decyzję ustalającą warunki zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie „wielofunkcyjnego wielkopowierzchniowego obiektu handlowo usługowego powierzchni sprzedaży około 42 tysięcy metrów kwadratowych z parkingami oraz realizacji zabudowy mieszkaniowej”. Zatem już nawet w chwili kupna gruntów od miasta Jagiellonia SSA mogła na Jurowieckiej 21 budować osiedle mieszkaniowe i galerię.
- Warunki zabudowy wyznaczają ramy, w obrębie których będzie poruszała się osoba projektująca docelowy budynek. Warunki te określają wytyczne jakich przy tworzeniu projektu należy się trzymać. Decyzja o warunkach zabudowy jest niezbędna, aby inwestor mógł przygotować projekt techniczny a następnie wystąpić o pozwolenie na budowę – tłumaczy Magdalena Jurczak z Urzędu Miasta.
Tymczasem o pozwolenie na budowę galerii nikt nie wystąpił. Przez kilka lat ten teren leżał odłogiem. Aż tu nagle przed wyborami wszystko nabrało tempa. Wydano kolejną decyzje o warunkach zabudowy na ten teren, ale TYLKO na apartamentowce, a więc z galerii nici!
Na pytanie skierowane przez nas do Urzędu Miasta odnośnie, kto wystąpił z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy otrzymaliśmy odpowiedź, że Jagiellonia S. S.A.
- Decyzje o warunkach zabudowy dostała firma Jagiellonia Białystok Sportowa Spółka Akcyjna z siedzibą w Białymstoku. To jaka firma będzie zajmowała się budową określi inwestor, ale po uzyskaniu pozwolenia na budowę – informuje nas Magdalena Jurczak z Departamentu Prezydenta Miasta.
Kto, komu i po co?
Warto przypomnieć, że Jagiellonia SSA NIE JEST właścicielem działki przy Jurowieckiej. Zastanawiające, że jednak dostała warunki zabudowy na bloki od ręki. Oczywiście zgodnie z prawem, bo może o nie wystąpić każdy. Ale pytanie, czy z równą przychylnością prezydent traktuje także innych? Może kluczem do zagadki przyspieszenia postępowań administracyjnych są konkretne osoby, np. zasiadające w radach nadzorczych lub zarządach spółek? Zgodnie z księgą wieczystą (przynajmniej tak jeszcze było we wrześniu tego roku) dla nieruchomości przy Jurowieckiej jedynym właścicielem działki jest Galeria Jagiellońska sp. z o.o. z siedzibą w Ząbkach. I to właśnie ta spółka mogłaby budować apartamentowiec, wielorodzinne budynki mieszkalne oraz pasaż handlowy, a nawet hotel.
Jak się okazuje, wszystko jednak zostaje w tej samej kieszeni. Wojciech Strzałkowski jest bowiem nie tylko szefem rady nadzorczej Jagiellonii SSA ale także… prezesem Galerii Jagiellońskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Jagiellonia SSA ma w niej udziały – a konkretnie 350 udziałów o wartości 350 tysięcy złotych. Większościowym udziałowcem spółki jest jednak J.W. Wind sp. z o.o. (obecnie będąca w stanie likwidacji), który posiada 650 udziałów o wartości 650 tysięcy złotych. A właścicielem J.W. Wind jest J.W. Consulting.
Pytanie, które nie daje spokoju wszystkim zainteresowanym tym tematem, ale przede wszystkim kibicom, to – kto w rezultacie zbuduje bloki na Jurowieckiej i kto skorzysta na tej inwestycji? I dlaczego nie będzie to – jak obiecywano – klub Jagiellonia Białystok?
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Okazuje się, że według Urzędu Miasta spółka Jagiellonia SSA, która teren pierwotnie kupiła od miasta, nie zalega z żadnymi opłatami z tytułu sprzedaży. Jednak, jak informuje Magdalena Jurczak z Departamentu Prezydenta Białegostoku:
- Zgodnie z umową pozostało do zapłaty 6 rat rocznych.
Czy to kolejny przykład kreatywnej księgowości prezydenta? Jakim cudem, jeśli nie ma żadnego zadłużenia, ciągle jest 6 rocznych rat do zapłacenia? Wszystkie raty miały zostać uregulowane do 2017 roku. Więc albo są kłopoty z liczeniem do sześciu, albo dokonano zmian w umowie zawartej pomiędzy spółką Jagiellonia SSA i Miastem Białystok. Ten temat będziemy jeszcze drążyć.
W najbliższych dniach zapytamy jeszcze, co o tym stanie rzeczy myślą inni. Podamy także wysokość zabudowy, która wkrótce będzie się pięła do góry. Ale w tym miejscu niech każdy, kto przeczytał ten tekst odpowie sobie sam – w jaki sposób inwestycja w bloki wspomoże finansowo i utrzyma Jagiellonię Białystok, aby podatnicy nie musieli co roku obdarowywać klubu kilkom milionami złotych.
Nie jest to jedyny przykład swobodnego dysponowania prawami do nieruchomości przez Pana Prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Straty miasta za ostatnie kilka lat można liczyć w milionach złotych.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do autora Nie wiem co palisz ale zmien dilera
Nie jest to jedyny przykład swobodnego dysponowania prawami do nieruchomości przez Pana Prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Straty miasta za ostatnie kilka lat można liczyć w milionach złotych.