Reklama

Kładka nad rzeką Białą już prawie gotowa. Przejdziemy z Jurowieckiej na Włókienniczą

Coraz bliżej jest chwili, kiedy będzie można przejść przez rzekę Białą skracając drogę między ulicami Jurowiecką a Włókienniczą. Obecnie przejście przez rzekę Białą jest możliwe albo w okolicy Galerii Jurowiecka albo przy rondzie świętej Faustyny. Zbudowanie przeprawy w połowie drogi między tymi mostami mieszkańcy pobliskich domów postulowali od bardzo dawna. Obecnie - kosztem 900 tysięcy złotych - kładka powoli jest na ukończeniu. Nie przejadą tamtędy samochody ale rowery i hulajnogi elektryczne już tak. Przejdą też piesi. Jej otwarcie zaplanowane jest na koniec listopada.

Felieton o kładce nad rzeką Białą

Kładka powstaje w okolicach parkingu przy basenie Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, od strony Jurowieckiej między blokami przy numer 17 i 19. Dla mieszkańców nowopowstałych wieżowców przy Jurowieckiej oraz osiedla znacznie starszych bloków położonych między tą ulicą a Nowogrodzką to znakomita wiadomość, bo znacząco skróci drogę na sklepów, poradni zdrowia i placówek na osiedlu Waryńskiego oraz na pocztę przy ulicy Piłsudskiego. Kładka skróci drogę i czas przejścia z ulicy Włókienniczej do Jurowieckiej i Sienkiewicza, co ma znaczenie zwłaszcza dla osób starszych. Mieszkańcy będą mieli jak szybciej dostać się na miejski basen lub kompleksów handlowych i usługowych zlokalizowanych przy ulicy Włókienniczej, Czystej i Żytniej lub z osiedla Waryńskiego do kościoła, poradni lekarskich przy szpitalu MSWiA i ulicy Fabrycznej.

- Jak to się mówi: lepiej późno niż wcale. Na ten mostek czekaliśmy kilkanaście lat. Pisaliśmy listy do radnych, prosiliśmy prezydenta Tura i Truskolaskiego i głosowaliśmy w budżetach obywatelskich. Wszystko na próżno. Mostek miał budować najpierw inwestor budujący Galerię Jurowiecka, a potem drugi, który budował Apartamenty Jagiellońskie. Łatwiej będzie pójść na pocztę, do lekarza czy nawet z pieskiem na spacer, bo na Jurowieckiej nie ma już za bardzo gdzie wyjść z czworonogiem. Tam, gdzie było trochę zieleni wszystko zabetonowane i są wieżowce - mówi pani Nadzieja, która od lat mieszka w bloku przy ulicy Ciepłej.   

Faktycznie: historia budowy najpierw mostu (mogłyby nim przejechać nawet samochody), a potem kładki dla pieszych sięga początku tego stulecia. Tak jak pisaliśmy na ten temat: pomysł budowy pojawił się jeszcze w czasach, kiedy na Jurowieckiej 21 istniał stadion Jagiellonii Białystok, a połowę ulicy Jurowieckiej zajmował miejski bazaru. Około roku 2008 było jasne, że zarówno targowisko na Placu Inwalidów (obecnie stoi tam Galeria Jurowiecka oraz Hotel Ibis) jak i targowiska miejskiego (teraz Apartamenty Jagiellońskie) nie mają szans na dalsze istnienie tak jak i stadion i hali Jagiellonii Białystok. Rosnące problemy finansowe klubu oraz upór miasta (już rządzonego przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego), aby sprzedać te tereny dla dewelopera spowodowały, że targowisko, bazar, stadion i hala zniknęły. Przez jakiś czas straszył tam księżycowy krajobraz, który zastąpił plac budowy. Rosnący ruch samochodowy, coraz większa liczba ludzi odwiedzających Galerię Jurowiecka oraz powstające wieżowce wraz ze sklepami i restauracjami spowodowały, że przeprawa przez Białą skracająca drogę na Włókienniczą stawała się coraz bardziej paląca. Kolejne obietnice budowy kładki nad Białą pojawiały się cyklicznie przed każdymi kolejnymi wyborami samorządowymi. W 2021 pomysł budowy został zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego, ale zdobył zbyt mało głosów. 

Miasto Białystok przeoczyło szansę na zbudowanie tej przeprawy, kiedy kolejni inwestorzy deklarowali budowanie nowych budynków. Mimo, że padały nieformalne obietnice zarówno przy budowie Galerii jak i apartamentowców urzędnicy nie chcieli (nie mogli) dopisać zbudowania mostu nad Białą jako warunku do zgody na te inwestycje. Jeszcze w 2017 roku nasza redakcja otrzymała list, w którym mieszkańcy prosili, aby poprzeć ich pomysł zbudowania kładki bądź mostka nad rzeką Białą, aby mogli spokojnie przejść pieszo z ulicy Jurowieckiej na Włókienniczą. Skończyło się tylko na przedwyborczych obietnicach radnych i kandydatów na radnych. 

Także po 2017 było kilka podejść do realizacji tej inwestycji. Rok temu rozstrzygnięto przetarg, ale koszt budowy był o prawie 200 tysięcy złotych większy niż to co planowało wydać na ten cel miasto. Magistrat zwiększył dofinansowanie na budowę i ostatecznie - kosztem ponad 900 tysięcy złotych z miejskiej kasy przeprawa właśnie jest budowana. Niewątpliwie , że kosztem miejskich środków, o których szczupłości tak często mówi prezydent Truskolaski. 

Przygotowania do inwestycji trwały ponad rok, ale wreszcie rozpoczęła się i zostanie zakończona w listopadzie tego roku. Na szczęście nie dojdzie do wycięcia dwóch rozrośniętych topoli ani wykarczowania pozostałych drzew. Dotąd magistrat przy okazji każde niemal inwestycji korzysta z okazji aby pozbyć się drzew z centrum Białegostoku. Wycięta została tylko część krzewów czarnego bzu położona tuż nad brzegiem rzeki Białej. 

Kładka ma tworzyć dwukierunkowy trakt i być przeznaczona dla pieszych i rowerzystów. Przewidziane są też udogodnienia dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach. Ma mieć 16 metrów długości i 4,5 szerokości. Zabezpieczenie stanowić będą stalowe balustrady, a po zmroku oświetlać ją będzie zamontowane lampy. Skarpy przy brzegach zostaną wzmocnione ażurowymi płytami betonowymi oraz zasadzona zostanie zieleń. 

Przemysław Sarosiek 

 

felieton o kładce nad Rzeką Białą

Czy kładka nad rzeką Białą jest potrzebna?

Czy kładka nad rzeką Białą między ulicami Jurowiecką a Włókienniczą jest potrzebna?

Oddano 8 głosów.

Aktualizacja: 09/09/2024 09:49
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do