Reklama

Kolejna porażka. Padła twierdza Białystok



Po pięciu miesiącach padła twierdza Białystok. Jagiellonia przegrała na własnym boisku pierwszy raz od 12 spotkań. Z kompletem punktów ze stolicy Podlasia wyjechało Zagłębie Lubin wygrywając 2:1. W końcówce spotkania białostoczanie zmarnowali rzut karny.

Tym razem białostoccy fani do końca gorąco kibicowali żółto-czerwonym – odwrotnie niż w meczu z Termalicą. Niestety zaczęli zastanawiać się nad tym czy nie powtarza się historia sprzed kilku lat, kiedy to Jagiellonia po nieudanej przygodzie z pucharami sprzedała kilku najlepszych zawodników, a potem broniła się przed spadkiem z tabeli.

Na razie za wcześnie jeszcze na takie czarne scenariusze. Z pewnością jednak widać było brak sprzedanych Dżalamidze i Tuszyńskiego. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy w 12 minucie udokumentowali to golem Michała Gajosa. Goście natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale bardzo dobrze bronił Bartłomiej Drągowski.

W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiali przyjezdni. W 62 minucie padło wyrównanie po szybkiej wymianie podań Janoszki i Papadopulosa. Trzy minuty później goście objęli prowadzenie: przy dośrodkowaniu zagapili się defensorzy Jagi i Rakowski głową pokonał Drągowskiego.

Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale ich akcje nie miały impetu. W 84 minucie w polu karnym sfaulowany został Maciej Gajos i sędzia podyktował jedenastkę. Niestety wykonanie karnego było fatalne - Gajos posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

- Jesteśmy w trakcie przeprowadzania wielkich zmian. Wiem, że będzie to trudne. Nie da się nagle zastąpić czterech zawodników. Trzech, których wytransferowaliśmy i kontuzjowanego Karola Mackiewicza. Popełniliśmy dziś za dużo błędów. Nie potrafiliśmy wyprowadzić szybkiego ataku, szwankowało te ostatnie podanie. Później Maciek nie strzelił karnego. Miał dziś dobre momenty, strzelił gola, ale później nie trafił karnego. Powiedziałem to wcześniej i się z tego nie wycofam. Wszyscy mają pretensje do Klubu o to, że sprzedaje swoich zawodników. Prawda jest jednak taka, że jesteśmy biednym klubem i musimy sprzedawać tych, za których dostajemy dobre oferty. Budowanie zespołu jest jak zabawa klockami lego. Dziś są, jutro ich nie ma, bo gdzieś się gubią. Apeluje o spokój. Rok temu były puchary i wszyscy myśleli, że jesteśmy mocarstwem. Trzeba czasami cierpieć. My też cierpimy. Trenerzy najczęściej, bo jesteśmy zwalniani. Już wcześniej mówiłem, że puchary to pocałunek śmierci i za chwilę będą mówić, że Probierz się nie nadaje – podsumował trener Michał Probierz.

Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:2 (1:0). Bramki: Gajos 12 - Papadopulos 62, Rakowski 65.

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski -  Filip Modelski, Sebastian Madera,  Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski (76 Karol Świderski), Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev (55 Piotr Grzelczak), Maciej Gajos - Łukasz Sekulski (68 Jacek Góralski).

Zagłębie: Konrad Forenc - Aleksandar Todorovski, Ľubomír Guldan, Jarosław Jach, Đorđe Čotra - Krzysztof Janus, Jakub Tosik, Łukasz Piątek (61. Ján Vlasko), Adrian Rakowski (86 Damian Zbozień), Łukasz Janoszka (80 Arkadiusz Woźniak) - Michal Papadopulos

(Adam Remy/ Foto: ASM)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do