Konfederacja przeciwko segregacji sanitarnej: To ohydne!

Tak jak i władza centralna, tak i tutaj samorządowa zaczyna stygmatyzować ludzi i segregować na lepszych i gorszych ze względu na poszczególną cechę, w tym wypadku są to szczepienia. Nie możemy dopuścić, żeby władze miały możliwości, by segregować ludzi ze względu na kryteria, które same ustalają. Nie możemy pozwolić na stygmatyzację ludzi. Bo na początku to będą szczepienia, potem jakieś inne badania medyczne bądź jakieś zabiegi, a i możemy dojść do takich czasów, że będzie stygmatyzacja ludzi ze względu na poglądy polityczne. Jeżeli w jakimś samorządzie dana partia wygra wybory, to wtedy osoby głosujące na nią mogą wejść na koncert, natomiast pozostałe nie, na zasadzie pocałujmy klamkę, stają państwo za barierkami - komentuje Adrian Stankiewicz z Konfederacji (na zdjęciu z lewej). - Tak samo skandaliczna rzecz dzieje się na jednym z basenów, gdzie jest stygmatyzacja ludzi postępuje już w bezczelny sposób - poprzez bransoletki. Osoby zaszczepione otrzymują inny kolor niż niezaszczepione. Wydaje mi się, że to samo w sobie jest skandaliczne. Dlatego domagamy się, by przestać segregować ludzi. Jest to niedopuszczalne w XXI wieku. 

Miało to miejsce jeszcze nie tak dawno, w czasie okupacji, gdzie mieliśmy do czynienia z segregacją pojazdów tylko dla Niemców, sklepów tylko dla Niemców - mówi Bielawski. - Ludzie dzieleni byli ze względu na swoją narodowość, rasę. Komuniści potem czynili podobnie, dzieląc na kułaków i biedniaków, komunistów i niekomunistów. Ci pierwsi mieli swoje sklepy, swoje pojazdy, wczasy, ośrodki zdrowia itd.

A więc chcą dzielić ludzi wbrew Konstytucji, którą nie tak dawno jeszcze wymachiwali przed nosem każdemu. A Konstytucja wyraźnie mówi, że wszyscy obywatele Rzeczypospolitej są równi względem prawa, mają takie same prawa i obowiązki. Skoro tak, to dlaczego dzieli się teraz ludzi na zaszczepionych i niezaszczepionych? Tak nie może być - przekonuje. - Nasz lokalny fuhrer także w ostatnią sobotę zrobił taką segregację, że kilkadziesiąt osób mogło wejść i uczestniczyć bezpośrednio w koncercie, natomiast tłum pozostałych stał po bokach za barierkami, stłoczony i można powiedzieć - prześladowany przez strażników miejskich, którzy nie dopuszczali do imprezy zorganizowanej za pieniądze wszystkich. Jeżeli już teraz do tego dochodzi, to obawiamy się, co będzie za kilka tygodni czy miesięcy. Jakie jeszcze restrykcje mogą spotkać osoby, które nie mogą bądź nie chcą się zaszczepić?