Reklama

Łukaszenka i Putin mają odmienne oczekiwania wobec wagnerowców

Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin mają odmienne plany względem przebywających obecnie na Białorusi najemników z grupy Wagnera. Poinformowało o tym na Facebooku biuro prasowe Centrum Zwalczania Dezinformacji działające w ramach ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Przeniesienie części wagnerowców do Republiki Białoruś należy uznać za wynik pewnych porozumień między Łukaszenką a Putinem, przy czym każdy z nich realizuje własne cele. Łukaszenka liczy na to, że „wagnerowcy” wzmocnią gwarancje jego utrzymania się u władzy. A Putin ma nadzieję, że najemnicy „przebaczonego” Prigożyna posłużą jako wiarygodny obserwator zachowania białoruskiego dyktatora z możliwością interwencji w sytuacji, jeśli coś pójdzie nie tak – w tym celu „wagnerowcy” aktywnie przechodzą do całej struktury władzy Republiki Białoruś” – czytamy w komunikacie.

Według Centrum Zwalczania Informacji najemnicy są obecnie zaangażowani w szkolenie białoruskiej armii i przekazywanie swojego „doświadczenia bojowego” do lokalnej obrony terytorialnej.

Ponadto według danych polskich sił bezpieczeństwa ponad 100 bojowników PKW „Wagnera” przebranych za białoruskich strażników granicznych przebywa w pobliżu Grodna i pomaga migrantom nielegalnie przekroczyć białorusko-polską granicę” – poinformował ukraiński resort.

Jednocześnie podkreśla się, że wykorzystanie przez Rosję terytorium Białorusi jako odskoczni do ataku na północ Ukrainy jest obecnie oceniane przez ekspertów jako mało prawdopodobne. Zaznacza się, że Federacja Rosyjska jest zmuszona do skoncentrowania wojsk na froncie ukraińskim, dlatego część wojska, które znajdowało się w innych regionach Rosji, została przerzucona na Ukrainę.

Rozlokowane na Białorusi wojska rosyjskie i najemnicy Wagnera nie wystarczą do rozpoczęcia ofensywy, a wzmocnienie kontyngentu rosyjskiego przez wojsko białoruskie komplikuje stosunek społeczeństwa białoruskiego do ich udziału w „specjalnej operacji wojskowej”, bo nie popiera ono działań Federacji Rosyjskiej na Ukrainie” – wskazano w Centralnym Komitecie Ukrainy.

W odniesieniu do rosyjskiej taktycznej broni jądrowej ukraiński wywiad zaznacza, że nie można z całą pewnością przewidzieć, czy Białoruś jej użyje. Spodziewana reakcja NATO jasno dowodzą Łukaszence, że odpowiedź Sojuszu na taką decyzję zniszczy zarówno jego dyktatorski reżim, jak i ogólnie państwowość Białorusi.

Centrum Zwalczania Dezinformacji wyjaśniła, że dlatego Łukaszenka za wszelką cenę unika bezpośredniej konfrontacji z wojskami ukraińskimi i jest w tej sprawie skonfliktowany z Putinem.

To oczywiste, że dla Kremla umieszczenie taktycznej broni jądrowej w podległym państwie ma na celu zastraszenie Zachodu i zmuszenie go do odmowy pomocy Ukrainie” – czytamy w raporcie.

Osobno Centrum Zwalczania Dezinformacji zauważyła, że ostatnie wydarzenia w pobliżu granic Polski i krajów bałtyckich są swoistym wyzwaniem nie tylko dla Polski, ale i dla NATO w ogóle.

Próba odwagi Sojuszu” z brawurową inwazją śmigłowców na Polskę nie jest odosobnionym przypadkiem incydentu, bo to kolejny etap eskalacji konfrontacji między Federacją Rosyjską a NATO. Gotowość Kremla do prowokacji opiera się na przekonaniu, że Zachód nie odważy się na bezpośredni konflikt na pełną skalę między NATO a Federacją Rosyjską lub USA a Federacją Rosyjską”.

Resort zauważył też, że w związku z tym lotem białoruskich śmigłowców nad terytorium Polski i nagromadzenie „wagnerowców” na Białorusi, pozostawionych bez odpowiedniej reakcji Sojuszu, daje Kremlowi jasny sygnał o możliwości dalszego bezkarnego działania. Rosja stosuje taktykę podsycania napięć w pobliżu granic innych państw.

Mimo więc zapewnień Państwowej Straży Granicznej o bezpieczeństwie Ukrainy z kierunku białoruskiego, odpowiednie struktury monitorują przemieszczanie się bojowników przez republikę, ponieważ ataki hybrydowe na granicę najprawdopodobniej będą kontynuowane” – konkluduje Centrum Zwalczania Dezinformacji.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do