Każdy, kto wczoraj jechał ulicą Legionową i dalej w kierunku stadionu mógł podziwiać szpaler flag. Oczywiście wszystko dlatego, że na nowiutkim stadionie grała nasza drużyna piłkarska.
Szpaler flag żółto – czerwonych witał każdego kierowcę już od Kościoła Farnego praktycznie aż do stadionu miejskiego. Ci, którzy nie interesują się piłką nożną zastanawiali się co to za święto. Zdziwieni patrzyli na powiewające flagi po obu stronach drogi. Podobnie zachowywała się część przechodniów.
- No właśnie zwróciłam uwagę na te flagi. Ale na pewno nikt ich nie wieszał na święto zmarłych. Do 11 listopada też jeszcze kawał czasu – dziwiła się Ewa Biryło.
Nawet gdyby komuś przyszło rozwieszać flagi już teraz, to raczej nie w tych barwach. Podczas świąt państwowych lub miejskich wiszą nasze flagi narodowe, czyli biało – czerwone. Flagi widoczne na zdjęciu miały ścisły związek z meczem piłkarskim, który odbył się wczoraj na naszym stadionie miejskim. Niestety Jagiellonia przerwała dobrą passę i przed własną publicznością przegrała z GKS Bełchatowem 0:1.
Większości kibiców, których zapytaliśmy o zdanie, podobała się ta dekoracja. Niektórzy tylko zastanawiają się czy w Białymstoku tak będzie już przed każdym meczem, czy tylko do 16 listopada.
- Śmieszny jest ten nasz prezydent. Marny patent do zbierania głosów. Ale pomysł mi się bardzo podoba. Chciałbym, żeby tak właśnie było przed każdym meczem – mówi nam Marcin Sawczuk.
- Ekstra! Zawsze tak powinno być. Za każdym razem jak gra Jagiellonia, to dla nas kibiców jest święto. Fajnie, że miasto w końcu zobaczyło czym jest Jagiellonia dla wielu z nas – podzielił się z nami Kamil Miczewski.
- Z takimi flagami miasto od razu ładniej wygląda. Szkoda, że to pewnie tylko do wyborów. A Potem będzie tak samo, jak zwykle. Panie prezydencie, niech pan flagi zawsze każe wywieszać, bo na pana nie zagłosuję – żartuje Emil Fiedorczuk.
Na wczorajszy mecz były ponownie podstawione dla kibiców dodatkowe autobusy miejskie. Choć było ich sporo, nie udało się pobić rekordu otwarcia. Czy to dzięki flagom, czy dobrej ostatnio passie Jagiellonii na stadion poszło bez dodatkowych atrakcji ponad 12 tysięcy kibiców. Szkoda tylko, że wynik nie dorównał dekoracji Białegostoku.
Zamiast sezonowego stadionu z dachem który grozi zawaleniem dla Jagielloni "szwagra" lepiej byłoby wybudować całoroczną z hali widowiskowej, kolej miejską czy lotnisko - skorzystałoby nie 20 tys kiboli a 300 tys mieszkańców Białegostoku a może nawet 1 mln 300 tys mieszkańców województwa, do tego z hali nie tylko dla sportu ale koncertów, targów cały rok bo stadion jesienią i zimą wkrótce na pół roku zamrze.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zamiast sezonowego stadionu z dachem który grozi zawaleniem dla Jagielloni "szwagra" lepiej byłoby wybudować całoroczną z hali widowiskowej, kolej miejską czy lotnisko - skorzystałoby nie 20 tys kiboli a 300 tys mieszkańców Białegostoku a może nawet 1 mln 300 tys mieszkańców województwa, do tego z hali nie tylko dla sportu ale koncertów, targów cały rok bo stadion jesienią i zimą wkrótce na pół roku zamrze.