Miniona doba na granicy polsko – białoruskiej skończyła się zatrzymaniem 112 cudzoziemców

Nielegalni migranci w dalszym ciągu szturmują granicę z Polską. Minionej doby zatrzymanych zostało 112 cudzoziemców, którzy z Białorusi usiłowali przedostać się do Polski. Presja służb białoruskich w przerzucaniu do Polski cudzoziemców ściągniętych za ich własne pieniądze, jest ogromna.

Propaganda białoruska prawie nie ustaje w utyskiwaniach na działania służb granicznych Polski, Litwy i Łotwy. Nieustannie oskarża je o łamanie prawa i brak pomocy – jak to nazywa – „uchodźcom”. Jednocześnie milczy kompletnie w sprawie udzielania przez siebie pomocy tymże „uchodźcom” i ani słowem nie wyjaśnia, skąd się nagle wzięli na Białorusi i dlaczego służby graniczne Białorusi pomagają im w przedostawaniu się nielegalnie przez granicę do państw graniczących od zachodu.

Informowaliśmy wielokrotnie, że za przemytem ludzi i całą akcją przerzucania nielegalnych migrantów stoi Rosja. Już ponad 10 lat temu została przygotowania tak zwana „Operacja Śluza”, polegająca na destabilizacji sytuacji granicznej w państwach graniczących od zachodu z Rosją i Białorusią. Wszelkie opracowane w ramach tej operacji działania, wpisują się w elementy wojny hybrydowej, która w przypadku Polski, jak też i pozostałych państw bałtyckich, prowadzona jest nieustannie od ponad dwóch lat. Niestety, nie widać, aby tego rodzaju wrogie działania miały wkrótce dobiec końca. A przynajmniej o czasu, aż z pola widzenia nie znikną dyktatorzy rządzący Białorusią i Federacją Rosyjską.

Miniona doba na granicy polsko – białoruskiej ponownie pokazała, że Straż Graniczna miała pełne ręce roboty. Nielegalni migranci ponownie bowiem szturmowali granicę z Polską. I podobnie, jak to dzieje się od bardzo dawna, w przedzieraniu się nielegalnym z Białorusi do Polski, cały czas pomagają służby białoruskie.

To, że cudzoziemcy sami wycofują się z powrotem na Białoruś na widok jedynie polskich patroli, świadczy o tym, że nie szukają i nie zamierzają szukać żadnej pomocy w Polsce. Ich celem niezmiennie jest przedostanie się na Zachód Europy, który absolutnie nie czeka na nich z otwartymi ramionami. Bo od dłuższego czasu zawraca ich do państwa, z którego przybyli lub do kraju pochodzenia.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)