Odbudowa elektrowni kachowskiej potrwa co najmniej 6 lat

Minęło już kilka miesięcy od dnia, kiedy Rosjanie wysadzili tamę na Dnieprze. Prace budowlane mające na celu przywrócenie do normalnej pracy elektrowni wodnej w Nowej Kachowce po jej likwidacji potrwają około sześciu lat. Jak donosi agencja Ukrinform, zostało to zgłoszone przez PrJSC „Ukrhydroenergo".

Zniszczenie tak dużej inwestycji, jaką była tama i elektrownia w Nowej Kachowce spowodowało sporo problemów. Po pierwsze przez kilka tygodni wiele miejscowości w południowo – wschodniej części Ukrainy zmagali się z powodziami. Woda z rzeki Dniepr zalała całe miejscowości pozbawiając ludzi dachu nad głową. Część z nich nie zdołała się uratować, podobnie jak wiele zwierząt – w tym gospodarskich.

Powódź po wysadzeniu tamy to jeden z problemów. Innym jest zniszczenie elektrowni wodnej na Dnieprze, która zaopatrywała w energię elektryczną tysiące ludzi. Niedawno ukraiński podmiot odpowiedzialny za politykę energetyczną „Ukrhydroenergo" przekazał, że przywrócenie elektrowni do pełnej sprawności może zająć więcej niż sześć lat. Bo sama odbudowa elektrowni kachowskiej zajmie sporo czasu.

Zaznaczono również, że obecnie elektrownie wodne oraz inne spółki energetyczne przygotowują się do sezonu grzewczego. W szczególności na stacjach prowadzone są planowe remonty i przebudowy urządzeń hydroenergetycznych. Ma to oczywiście związek z tym, że może powtórzyć się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy Rosjanie atakowali infrastrukturę energetyczną ostrzałem rakietowym i pociskami. Ostatecznie, choć udało się ochronić elektrownie i elektrociepłownie oraz kanalizację, to ostrzały spowodowały sporo problemów dla ludności cywilnej.

Jak przekazały ukraińskie media, „Ukrhydroenergo” planuje, aby nowa elektrownia Kakhovskaya HPP miała moc do 550-600 MW zamiast 340 MW, które elektrownia produkowała przed zniszczeniem.

W lipcu Gabinet Ministrów Ukrainy przyjął uchwałę w sprawie realizacji eksperymentalnego projektu, począwszy od odbudowy elektrowni w Nowej Kachowce. Przewiduje się, że finansowanie projektu eksperymentalnego może odbywać się kosztem środków prywatnej spółki akcyjnej „Ukrhydroenergo”, funduszy kredytowych i innych źródeł nie zabronionych przez prawo.

(Cezarion/ Foto: Ministerstwo Polityki Rolnej Ukrainy)