Do biura podawczego Urzędu Miejskiego w Białymstoku Robert Żyliński i Barbara Rowińska – Jabłokow złożyli apel. Jest skierowany do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Proszą, by powstrzymał się w okresie przedwyborczym przed wydawaniem kontrowersyjnych decyzji, które nie idą w zgodzie z głosem mieszkańców.
Ten apel to oczywiście odpowiedź na działania Prezydenta Truskolaskiego. W ostatnich dniach wydał on decyzje, na mocy których w kilku dzielnicach Białegostoku powstaną nowe wieżowce. Mieszkańcy nie chcą ich w swoim sąsiedztwie. Ale mimo to prezydent nie posłuchał mieszkańców, tylko dewelopera, który postawi bloki. Zdaniem części mieszkańców zeszpeci to ład przestrzenny. W związku z takim działaniem, kandydat na prezydenta Białegostoku – Robert Zyliński oraz kandydatka do Rady Miasta z jego komitetu, wystosowali apel.
- Chcielibyśmy, aby pan prezydent powstrzymał się przez pięć tygodni od kontrowersyjnych decyzji. Te decyzje, jeśli można odłożyć pod względem prawnym, bo nie chcemy namawiać prezydenta do łamania prawa, powinien już podjąć nowy prezydent i nowa rada Miasta – mówił Robert Żyliński.
Najbardziej spektakularną walkę o swoje osiedle prowadzą mieszkańcy Dojlid. Od około roku bronią się jak mogą o zachowanie historycznego osiedla. Nie chcą ani bloków, ani estakady, która przecięłaby dzielnicę na pół i wprowadziła dodatkowy hałas. Ich przedstawicielka postanowiła kandydować do Rady Miasta, aby z pozycji radnej walczyć o swoje miejsce zamieszkania.
- Na Dojlidach świat się nie kończy. Miasto jest dużo większe. Spotykamy się z analogicznymi problemami mieszkańców w innych częściach Białegostoku. To jest ulica Kręta, ulica Czyta i wiele innych miejsc. I dlatego chcielibyśmy, aby prezydent wstrzymał się z decyzjami i pokazał, że głos mieszkańców faktycznie jest dla niego istotny – powiedziała wczoraj Barbara Rowińska – Jabłokow.
W lokalizacjach nowych bloków nie jest ustanowiony plan zagospodarowania przestrzennego. Zaś wydane decyzje dotyczyły pozwolenia na budowę. Cała treść apelu do Prezydenta Białegostoku złożonego przez Komitet Wyborczy Roberta Żylińskiego „Rozbudźmy Białystok” znajduje się poniżej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
„Szanowny Panie Prezydencie,
Wielokrotnie zapewniał Pan publicznie, że dobro mieszkańców Białegostoku jest Pańskim priorytetem. Podkreślane było również, że podejmując decyzje, zawsze bierze Pan pod uwagę głos obywateli miasta i liczy się z opinią publiczną.
Jesteśmy głęboko rozczarowani wydaną przez Pana spółce deweloperskiej w dniu 21 sierpnia br. decyzją o warunkach zabudowy oraz pozwoleniem na budowę siedmiu bloków w rejonie ulic Żubrów i Niedźwiedziej z dnia 25 września br. To obszar inwestycyjny, co do którego mieszkańcy osiedla Dojlidy zgłosili wiele wątpliwości. Wielokrotnie przedstawiali Panu słuszne argumenty, z których wynika, iż inwestycja ta nie tylko wyprze z Białegostoku kolejne miejsca pracy, ale i zdewastuje ład przestrzenny Dojlid. Mieszkańcy od długiego czasu podejmują próby rozmów na ten temat z podległymi Panu urzędnikami i Pańskim zastępcą.
Zgadzamy się z mieszkańcami, że budowa wysokich, wielokondygnacyjnych bloków w Dojlidach będzie burzyć układ architektoniczny tego pięknego, zacisznego osiedla. Będzie również godzić w zrównoważony rozwój osiedla i miasta. Ta nieprzemyślana decyzja już teraz wywołuje uzasadniony niepokój i negatywne emocje mieszkańców osiedla Dojlidy. W dodatku, ustami swej rzeczniczki, utwierdza Pan mieszkańców w przekonaniu, że prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego są celowo wydłużane. Do dnia 2 marca 2015 r. zawiesił Pan postępowanie ws. ustalenia warunków zabudowy na pozostałym terenie Biaform SA ze względu na niedokończone prace nad projektem MPZP. Przypominam, że od niemal roku mieszkańcy naszego miasta domagają się od magistratu sporządzenia planu zgodnego z ich potrzebami, które przedstawili w zgłoszonych do projektu uwagach.
Szanujemy również niezaprzeczalne prawo własności gruntów i chęć maksymalizacji zysków przez przedsiębiorców. To jednak samorząd w imieniu mieszkańców powinien stać na straży ładu architektonicznego i być orędownikiem kompromisu i wypracowania porozumienia.
Dlatego nasza prośba: Szanowny Panie Prezydencie, prosimy powstrzymać się od podejmowania kolejnych tak kontrowersyjnych społecznie decyzji! Myślimy, że pośpiech jest tu niewskazany. Podpisanie tego dokumentu, w takim momencie, nie jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania miasta. Niedługo są wybory samorządowe. Niech mieszkańcy Białegostoku sami zdecydują, jaka wizja rozwoju miasta im odpowiada”.
tak, ja już widzę jak Tuskawa poslucha mieszkancow.