
Zwolnienia w PKP Cargo w dużym stopniu dotyczą województwa podlaskiego. Poseł Adam Andruszkiewicz podczas briefingu prasowego podkreślał, że na bruk wyrzucani są ludzie przez lata pracujący na kolei. W spotkaniu z dziennikarzami wzięli również udział dwaj zwolnieni związkowcy. Tematem konferencji prasowej posła Adama Andruszkiewicza przed dworcem kolejowym w Białymstoku były masowe zwolnienia, do których dochodzi w ostatnich miesiącach w strategicznej spółce PKP Cargo. Ta sytuacja dotyczy w dużym stopniu województwa podlaskiego, dlatego wraz z podlaskim posłem w konferencji prasowej wzięli udział wieloletni pracownicy spółki Jan Sienkiewicz i Bogdan Gierałtowski, którzy zostali wyrzuceni z pracy.
To co dzieje się w PKP Cargo w ostatnich miesiącach to sytuacja niespotykana w całym cywilizowanym świecie. Ludzie, którzy całe życie pracowali na kolei, są z niej teraz wyrzucani. W szczególności dotyczy to tych, którzy powinni być chronieni najbardziej - pracowników należących do NSZZ „Solidarność”. Ludzie, którzy oddali serce kolei w województwie podlaskim, powinni otrzymać podziękowania i nagrody, a nie świstek papieru, na podstawie którego są wyrzucani z pracy kilka miesięcy przed uzyskaniem wieku emerytalnego - zaznaczył Andruszkiewicz.
Jak wspominał Bogdan Gierałtowski, przewodniczący NSZZ Solidarność w podlaskim zakładzie PKP Cargo, w 1978 roku podpisał w Białymstoku umowę o pracę z polskimi kolejami i od tego czasu bez przerwy pracował. Po 46 latach dostał wypowiedzenie listem poleconym.
Nikt z osób na kierowniczych stanowiskach w PKP Cargo nie chciał ze mną nawet o tym rozmawiać - tak mi podziękowano. Do osiągnięcia wieku emerytalnego zostało mi dziewięć miesięcy. Nikt tego nie uszanował - powiedział Bogdan Gierałtowski.
Z kolei Jan Sienkiewicz do „Solidarności” należy od 1980 roku. W 2021 roku za swoją długoletnią służbę został odznaczony medalem przez prezydenta RP.
Przez 40 lat pracy w zakładzie PKP Cargo w Białymstoku miałem nienaganną służbę, a w 2024 roku zostałem potraktowany jak śmieć. Żadnej rozmowy, tylko wysłanie rozwiązania umowy o pracę i wszystko – relacjonował.
Zwolnieni pracownicy, a jednocześnie związkowcy „Solidarności”, informują, że dotychczasowe zwolnienia w podlaskim zakładzie PKP Cargo dotyczą 150 osób, czyli 30 proc. całej załogi. Wieloletni pracownicy polskiej spółki z dnia na dzień zostali wyrzuceni z pracy.
To jest, po pierwsze, niszczenie strategicznej z punktu widzenia państwa spółki, a po drugie: jest to niegodziwość, która absolutnie nie może mieć w naszym kraju miejsca. Będę osobiście interweniował w rządzie i u władz województwa podlaskiego, żeby to szaleństwo zatrzymać. Jeśli my jako państwo polskie będziemy uczyć naszych obywateli, w tym młodzież, że za poświęcenie życia dla pracy dla Polski, na końcu można otrzymać po prostu kopa na do widzenia. Nie miejmy potem złudzeń, że młode pokolenie nie będzie chciało po prostu dla państwa polskiego pracować. Młodzi ludzie będą chcieli wyjeżdżać z Polski i nie będą mieli szacunku po prostu do instytucji państwa polskiego – wskazał poseł Adam Andruszkiewicz.
Bogdan Gierałtowski i Jan Sienkiewicz złożyli już pozwy sądowe w sprawie ich wyrzucenia z pracy w PKP Cargo. Deklarują, że nadal będą wspierać wszystkich zwalnianych z pracy Mieszkańców Województwa Podlaskiego, którzy tracą przez to środki do życia.
Poseł Adam Andruszkiewicz po dwóch złożonych w tej sprawie interpelacjach podjął również interwencję poselską w zarządzie spółki PKP Cargo. Pyta w niej zarówno o redukowany zakład w Białymstoku, ale też inne sekcje napraw w Suwałkach, Kuźnicy czy Siemianówce.
(Oprac. P. Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie