Reklama

Prezydent droższy w utrzymaniu niż królowa angielska



Królowa Brytyjska łącznie z całym dworem i wydatkami na wesele księcia Williama już trzy lata temu kosztowała mniej swoich podatników niż utrzymanie Prezydenta RP i jego otoczenia. Najszybciej prezydenckie wydatki rosną przy zakupie towarów, między innymi orderów i odznaczeń państwowych.

Niedawno podawaliśmy na łamach naszego portalu informacje o tym, że rocznie Prezydent Bronisław Komorowski odznacza orderami i odznaczeniami państwowymi nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. To, że ranga takiego odznaczenia spada, jest oczywista. Jednak ciągnie to za sobą także konsekwencje finansowe. Nawet już trzy lata temu wydatki na same odznaczenia państwowe były wyższe o 13 mln złotych w porównaniu do początku kadencji Bronisława Komorowskiego.

Odznaczenia rozdawane są, jak w przypadku Białegostoku, nawet tym, którzy nie nadzorowali tego, za co order otrzymali. Pisaliśmy szerzej o tym w materiale dotyczącym Adama Polińskiego, który chociaż nigdy nie nadzorował departamentu urbanistyki, otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi w działalności na rzecz ochrony ładu przestrzennego”. W Białymstoku jednak tak się składa, że od czterech lat te sprawy nadzoruje inny z zastępców prezydenta miasta – Andrzej Meyer.

Podobne odznaczenie otrzymał również Przemysław Tuchliński, dyrektor gabinetu Prezydenta Białegostoku za organizację świąt i uroczystości o charakterze państwowym. Ale także i on ma takie zajęcia powierzone w ramach normalnych obowiązków służbowych. Mimo to odznaczenia trafiły i nikt nawet nie próbował uzasadniać ich przyznania.

Tymczasem zakup tego rodzaju wysokich odznaczeń państwowych kosztuje podatników nie mało. Z roku na rok coraz więcej. Ale skoro przyznawane są jak popadnie, bez weryfikacji i uzasadnienia, a jedynie na wniosek, można zakładać, że w szybkim tempie będą mogli je dostać niemal wszyscy obywatele naszego kraju.

Obecnie utrzymanie Prezydenta RP kosztuje podatników około 200 mln złotych rocznie. Znaczna część środków przeznaczana jest na wynagrodzenia dla pracowników i urzędników kancelarii głowy państwa. I pewnie wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że utrzymanie Prezydenta i wszystkiego czego potrzebuje by mógł wykonywać swoje obowiązki, kosztuje nas drożej niż utrzymanie Królowej Elżbiety wraz z całym dworem i służbą. Tam podatnicy łożą na głowę państwa około ¾ całości wydatków ponoszonych przez polskich obywateli na utrzymanie swojej głowy państwa.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ Marc Ben Fatma – visit BFM.LU and like my FB page))
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do