#Przedpiątek! To jest wojna! O rozum, albo z rozumem

Chyba nikt nie będzie specjalnie zdziwiony, że dzisiejszy #Przedpiątek poświęcony będzie praktycznie w całości temu, co się dzieje od kilku dni na ulicach polskich miast, w tym także i Białegostoku. Od prawie tygodnia trwają protesty, jakich jeszcze w Polsce dotąd nie było. I nawet nie chodzi o ich rozmiar, ale przede wszystkim o formułę.

Gdyby ktoś powiedział jeszcze tydzień temu, że w Polsce trzeba będzie bronić kościołów, bo będą niszczone, dewastowane, a do środka będzie wdzierać się dzicz z wulgaryzmami, większość ludzi popukałaby się w czoło i pokazała szybciutko palcem w którym kierunku należy podążać na Choroszcz, bo tam akurat znajduje się największy w Polsce szpital psychiatryczny. Ale dziś mamy sytuację taką, do której nadal ciężko jest się przyzwyczaić, ale ataki na kościoły i duchownych już nie dziwią. Bo to stało się faktem. Na dodatek codziennym.

Tak w stosunku do kościołów i do osób duchownych publicznie i w tłumie nie zachowali się ani niemieccy naziści, ani nawet komuniści. Oglądamy od kilku dni tragiczny obraz, a tak naprawdę upadek godności kobiety, debaty publicznej, ale przede wszystkim zbydlęcenie osobopostaci, które jeszcze do niedawna można było określać mianem kobiety lub nastolatki. Jeśli nie wierzycie, zawsze można pójść i spróbować zwrócić się właśnie z takim słownictwem do własnych mam, babć, cioć. Ważne, aby były to dokładnie takie same słowa, jakie padają w stosunku do ludzi, którzy akurat pojawiają się na drodze, niezależnie od tego kto to jest. A jeszcze lepiej, aby te osobopostaci, poprosiły aby dokładnie z takimi samymi wyrazami, jakich używają w debacie publicznej zwrócił się do nich na przykład mąż, matka, nauczycielka, kierowca taksówki, albo kasjerka w sklepie. Naprawdę, warto spróbować wykonać taki drobny test. Na pewno się spodoba.

O tym, co się dzieje, dlaczego się dzieje, ale nade wszystko, co już się stało i się nie odstanie, dowiecie się z całości nagrania tego wydania programu #Przedpiątek! Od razu uprzedzamy jednak, że wszelkie komentarze w podobnym stylu, co hasło przewodnie trwających protestów, nie robi na nas żadnego wrażenia. W zasadzie już na nikim nie robi. Od tygodnia bowiem słyszymy to wszędzie, codziennie, nawet w takich miejscach jak kościoły. Więc gdzie jeszcze można by było powiedzieć do kogoś „wypierdalać”, żeby naprawdę zszokowało lub jakkolwiek zrobiło wrażenie? Nie ma już takich miejsc, więc… sorry bicz.

I tyle wystarczy tytułem wstępu do programu #Przedpiątek! A resztę po prostu można sobie odpalić na górze strony internetowej klikając enterek play. Przymusu oglądania i słuchania nie ma, bo można sobie po prostu stąd wypierdalać i nie zaglądać w żadnej sprawie. Taka nam się demokracja zrobiła.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)