Zamiast świątecznego spokoju – strach o życie. Policjanci z białostockiego komisariatu na osiedlu Dojlidy zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który w wigilijny wieczór dopuścił się brutalnego ataku na swoją żonę. Dramatyczne sceny rozegrały się na jednym z miejskich chodników, gdzie napastnik groził kobiecie śmiercią, trzymając w ręku nóż.
Do ataku doszło, gdy kobieta szła ulicą w towarzystwie bliskich. W pewnym momencie drogę zastąpił jej mąż. Według relacji świadków, mężczyzna szedł prosto na nią z wyciągniętym nożem, krzycząc, że ją zabije. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji członków rodziny, którzy rzucili się na napastnika i zdołali go na chwilę obezwładnić, nie doszło do tragedii. 26-latek zdołał się jednak wyrwać i uciekł w nieznanym kierunku.
Kryminalni z białostockiej „czwórki” natychmiast podjęli działania. Ustalili, że domowy dramat trwał od ponad roku. Mężczyzna regularnie wszczynał awantury, poniżał żonę, pluł jej w twarz i popychał. Groźby dotyczyły nie tylko kobiety, ale również ich dzieci. Agresor został zatrzymany następnego dnia w mieszkaniu swojej matki. Usłyszał już zarzut znęcania się, a decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Przypadek z Białegostoku to tylko wierzchołek góry lodowej. Dane za rok 2024 są alarmujące – w całej Polsce policja odnotowała blisko 87 tysięcy osób dotkniętych przemocą. Najbardziej przerażający jest fakt, że ponad 25 tysięcy ofiar to dzieci. Statystyki są nieubłagane: aż 74% dorosłych ofiar to kobiety, podczas gdy sprawcami w blisko 90% przypadków są mężczyźni.
Tragiczne skutki domowej agresji liczone są w setkach żyć. Szacuje się, że rocznie w wyniku przemocy może ginąć w Polsce nawet 500 kobiet. W samym tylko ubiegłym roku śmierć poniosło 45 dzieci.
Policja apeluje do mieszkańców Białegostoku i regionu: nic nie usprawiedliwia przemocy. Jeśli słyszysz krzyki za ścianą lub jesteś świadkiem agresji na ulicy – reaguj. Każde zgłoszenie może uratować czyjeś życie. Ofiary przemocy mogą szukać wsparcia w lokalnych ośrodkach interwencji kryzysowej oraz dzwoniąc na całodobowe numery alarmowe. Lista miejsc, gdzie można znaleźć pomoc w takich przypadkach jest TUTAJ.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie