Reklama

Remisowo z Ligą Mistrzów. Jagiellonia zagrała pierwszy sparing

Pierwszy sparing Jagiellonii już za nami. Żółto-czerwoni zaczęli od remisu 1:1 z bardzo silnym rywalem: chorwackim uczestnikiem Ligi Mistrzów - Dinamem Zagrzeb. Wynik i styl cieszy, bo obie ekipy są na zupełnie innym etapie przygotowań. Duma Podlasia dopiero zaczyna przygotowania do sezonu, a dla Chorwatów był to w zasadzie finisz, bo za tydzień zaczynają grę w Champions League. Remis tym cenniejszy, że Jaga zagrała bez Tarasa Romanczuka (wraca do zdrowia po kontuzji) i kontuzjowanego Adriena Diegueza (wrócił do Polski na badania)


Mecz można było obejrzeć na jagiellońskim YouTube (JagaTV) i cieszył się on ogromnym zainteresowaniem. Mecz miał blisko 40 tysięcy wyświetleń co trzeba uznać za jeden z rekordów oglądalności - zwłaszcza, że chodziło o mecz sparingowy. 

Jak zaprezentowali się Jagiellończycy na tle tak mocnego rywala? Całkiem dobrze: żółto-czerwoni zaczęli odważnie i ofensywnie. Często strzelali na bramkę rywali. Blisko byli Jesus Imaz, ale uderzona przez niego piłka przeszła tuż obok bramki oraz Michal Sacek, którego strzał zablokowali obrońcy. Zaskoczeni Chorwaci, po pierwszych minutach przewagi mistrzów Polski, złapali rytm i gra się wyrównała. Mimo braku Diegueza defensywa Dumy Podlasia radziła sobie całkiem dobrze. Po pół godzinie Siemieniec dokonał zmian: na boisko weszli Dimitrios Retsos i Marcin Listkowski. I chwilę później swoje umiejętności musiał pokazać Sławomir Abramowicz, który efektowną paradą wybronił piłkę zmierzającą do bramki po główce chorwackiego zawodnika. Dwie minuty później golkiper Jagi znowu popisał się pewną interwencją łapiąc piłkę po strzale Martina Baturiny. Abramowicz tuż przed przerwą jeszcze raz uratował Jagiellonię od utraty gola broniąc strzał z dystansu. 

W II połowie Jaga wyszła w zmienionym składzie - trochę eksperymentalnym zwłaszcza w linii defensywnej. I już po 9 minutach gry białostoczanie wyszli na prowadzenie: Miki Villar podał do Tomasa Silvy, a ten strzałem w długi róg zdobył prowadzenie dla żółto-czerwonych. Utrata gola zmotywowało Dinamo do ataków i Jaga zaczęła się bronić. Niestety już w 60 minucie Luka Stojković wykorzystał błąd Maksymiliana Stryjka, który niepotrzebnie wyszedł z bramki i było 1:1. Siedem minut później Jaga powinna ponownie wyjść na prowadzenie, ale nie popisał się Silva. 

- W tamtej sytuacji próbowałem uderzyć w prawą stronę, ale golkiper wyczuł moje intencje i odbił piłkę. Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ w takiej sytuacji po prostu muszę to strzelić. Była to czysta okazja, ale na treningach muszę ciężko pracować, aby w przyszłości z takich sytuacji padały gole - ocenił Portugalczyk. 

Z kolei w 73 minucie bliżej gola byli Chorwaci, ale strzał - mimo lekkiego rykoszetu - wybronił Stryjek. W odpowiedzi strzelał Lamine Diaby-Fadiga, ale piłkę zablokowali zagrzebscy defensorzy. Tuż przed końcem meczu dobrą okazję mieli gracze Dynama, ale bardzo dobrze zareagował Stryjek, który obronił strzał. 

- Oczywiście, był to tylko mecz sparingowy, ale mamy świadomość z kim zagraliśmy. W szeregach Dinamo zagrało wielu utalentowanych, ale również doświadczonych zawodników z przeszłością w największych europejskich markach jak Juventus, czy Napoli. Poza tym Dinamo nadal walczy o awans do dalszej fazy Ligi Mistrzów, dlatego fajnie, że pokazaliśmy dobry futbol na ich tle. Nadal chcemy się rozwijać, a do tego potrzebujemy ciężkiej codziennej pracy - podsumował mecz strzelec gola dla Jagiellonii.

Kolejny mecz kontrolny Jagiellonia zagra w niedzielę (19 stycznia), a przeciwnikiem będzie bułgarskie CSKA 1948 Sofia. 

Jagiellonia Białystok - Dinamo Zagrzeb 1:1 (0:0). Bramki: Tomas Silva 54 - Luka Stojković 60. Żółte kartki: Michal Sacek (Jagiellonia), Luka Stojković (Dinamo). Sędziował: Jarosław Przybył. 
Jagiellonia (I połowa): Sławomir Abramowicz - Michal Sáček, Mateusz Skrzypczak, Dusan Stojinović (31 Dimitris Retsos), Joao Moutinho - Jarosław Kubicki, Tomas Silva (31 Marcin Listkowski), Jesus Imaz, Darko Churlinov, Kristoffer Hansen - Afimico Pululu. 
Jagiellonia (II połowa): Maksymilian Stryjek - Peter Kovacik, Mateusz Skrzypczak (61 Dusan Stojinović), Dimitris Retsos, Cezary Polak - Jarosław Kubicki (61 Oskar Pietuszewski), Tomss Silva (75 Alan Rybak), Marcin Listkowski, Miki Villar, Kristoffer Hansen (61 Szymon Stypułkowski) - Lamine Diaby-Fadiga.
Dinamo: Ivan Nevistić (61 Ivan Filipović) - Stefan Ristovski (83 Sadegh Moharrami), Niko Galesić, Samy Mmaee, Ronael Pierre-Gabriel, Arijan Ademi (68 Lukas Kacavenda), Luka Stojković (68 Marko Rog), Martin Baturina, Juan Cordoba, Marko Pjaca (68 Arber Hoxha), Sandro Kulenović.

PS
 

Aktualizacja: 16/01/2025 17:20
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do