Rosjanie zabili na Ukrainie zabili ponad pół tysiąca dzieci, a ponad półtora tysiąca ranili

Rosyjscy żołnierze zabili na Ukrainie 508 dzieci, a kolejnych 1136 dzieci zostało rannych z winy ich działań. Takie dane na platformie Telegram podała ukraińska Prokuratura Generalna.

Wojna to cierpienie, okrucieństwo i niestety śmierć. Każdego dnia przekonują się o tym Ukraińcy, w tym dzieci. W wyniku działań żołnierzy rosyjskich życie straciło ponad pół tysiąca dzieci, a kolejnych ponad półtora tysiąca zostało rannych. Niektórzy będą kalekami do końca życia, po tym, gdy trzeba im było amputować kończyny, albo kończyny zostały oberwane przez minę lub ostrzał rakietowy.

Bliższe dane na ten temat podała ukraińska Prokuratura Generalna. Swój komunikat opublikowała w miniony wtorek na platformie Telegram. Jednak należy zauważyć, że te dane nie są raczej pełne.

Dane nie są ostateczne. Trwają prace nad ich instalacją w miejscach działań wojennych, na terenach czasowo zdobytych i wyzwolonych.

Najbardziej dotknięte dzieci były w obwodzie donieckim – 492, obwodzie charkowskim – 303, obwodzie kijowskim – 129, obwodzie chersońskim – 128, obwodzie zaporoskim – 99, obwodzie mikołajowskim – 97, obwodzie dniepropietrowskim – 96, obwodzie czernihowskim – 72, obwodzie ługańskim – 67 .

Nawet w miniony poniedziałek, 16 października, 10-letni chłopiec został ranny w wyniku ostrzału wojsk rosyjskich w Myrogodzie w obwodzie połtawskim. A jak podaje agencja Ukrinform, według agencji Reuters, trójka ukraińskich dzieci nielegalnie wywiezionych do Rosji zostanie w tym tygodniu przekazana katarskim dyplomatom w Moskwie, zgodnie z mechanizmem stworzonym przez Katar w celu zwrotu znacznej liczby dzieci uprowadzonych przez Rosjan na Ukrainę.

Trzeba tu dodać, że Katar ułatwił także powrót innego ukraińskiego 7-letniego dziecka, które dołączyło do babci i udaje się na Ukrainę przez Estonię. Komisarz Praw Człowieka Rady Najwyższej Dmytro Lubinets potwierdził, że  Katar jest zaangażowany w powrót ukraińskich dzieci z Federacji Rosyjskiej.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)