Scholz jest gotowy rozmawiać z Putinem, ale pod pewnymi warunkami

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz jest gotowy na rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, z którym nie rozmawiał od roku, ale pod pewnymi warunkami. Poinformował o tym w minioną sobotę, 18 listopada, podczas spotkania z obywatelami swojego kraju, w miejscowości Nutetal w Brandenburgii.

Władimir Putin od blisko dwóch lat jest izolowany w polityce międzynarodowej. Bo choć przedstawiciele Federacji Rosyjskiej biorą udział w spotkaniach różnych gremiów, prezydent tego robić nie może. Grozi mu bowiem aresztowanie na podstawie wydanego Międzynarodowego Listu Gończego wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z popełnianymi zbrodniami wojennymi na Ukrainie. Putin spotyka się wyłącznie z politykami, którzy w większości z podobnych powodów, nie są mile widziani nigdzie na salonach.

Od ponad roku praktycznie nikt z Unii Europejskiej także nie rozmawia z Władimirem Putinem. Dopiero w minioną sobotę kanclerz Niemiec zapowiedział, że może i jest gotowy na rozmowę z prezydentem Federacji Rosyjskiej, ale nie stanie się to od razu. Musi on bowiem spełnić kilka warunków.

Nie określił jednak, kiedy miałby się odbyć jego dialog z Putinem. Jednocześnie kanclerz podkreślił, że rosyjskiemu przywódcy nie powinno się udać zrealizować swojego celu, jakim jest przymusowa aneksja części sąsiedniego państwa. Dlatego partnerzy nie powinni przestać wywierać na niego presji, a jednocześnie nadal powinni wspierać Ukrainę.

To nie pierwszy raz, kiedy Scholz deklaruje gotowość do rozmów z Putinem. Kilka dni temu w jednym z wywiadów zadeklarował gotowość kontynuowania dialogu, przyznał jednak, że Moskwa nie jest jeszcze gotowa na rozmowy pokojowe. Szef niemieckiego rządu dodał, że do rozpoczęcia negocjacji między Ukrainą a Rosją potrzebny jest „zdecydowany krok” ze strony Rosji, jakim jest wycofanie wojsk.

Ostatnia rozmowa telefoniczna Scholza z Putinem odbyła się 2 grudnia 2022 r., w sumie po rosyjskim ataku na Ukrainę rozmawiali ponad 10 razy. Kanclerz Niemiec po raz ostatni odwiedził Moskwę na kilka dni przed rozpoczęciem wojny na pełną skalę, uzyskując zapewnienia, że Kreml niczego takiego nie planuje.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)