
Rozkazem Ministra Obrony Federacji Rosyjskiej Siergieja Szojgu 25 czerwca na czasowo okupowanych terytoriach obwodów donieckiego i zaporoskiego rozpoczęła się fizyczna likwidacja „Wagneriwitów”. Służba prasowa Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poinformowała o tym na Facebooku.
„Postawa wobec „wagnerowców” na froncie ukraińskim uległa zasadniczej zmianie. Według szacunków zachodniego wywiadu z Prigożynem na Białoruś pojechało nie więcej niż tysiąc „wagnerowców”, a inni są zmuszeni podpisywać kontrakty z Ministerstwem Obrony. Zgodnie z rozkazem Szojgu 25 czerwca rozpoczęła się fizyczna likwidacja „Wagneriwitów” na tymczasowo okupowanych terenach obwodów donieckiego i zaporoskiego” – czytamy w raporcie.
Zaznacza się, że tworzone są z nich osobne oddziały szturmowe „szwadronów samobójców” i wysyłane w celu odzyskania utraconych przez Rosjan pozycji.
„Nawet jeśli ataki zakończyły się sukcesem, pozycje te są „osłonięte” przez artylerię armii rosyjskiej. Według wstępnych danych, w ciągu zaledwie dwóch dni straty z powodu takiego „podejścia" przekroczyły 50 osób" – informuje Centrum Zwalczania Dezinformacji na Ukrainie.
Według niego czystce wewnętrznego poparcia dla „Wagnera” towarzyszą zamiary Kremla przejęcia kontroli nad „imperium Prigożina” w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
„Oczywiście Rosja nie może zrezygnować z takiej dźwigni wpływów w Afryce, jak PVK „Wagner”. Dlatego jedynym rozwiązaniem dla Kremla jest rebranding firmy z powołaniem nowych liderów. Przedstawiciele rosyjskiego MSZ ostrzegli już przywódców krajów afrykańskich, że PVK „Wagner” będzie kontynuował swoją działalność, ale pod nowym kierownictwem” – poinformowała agencja.
Należy zauważyć, że jeden z wiceministrów spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej osobiście powiedział prezydentowi Syrii Baszarowi al-Assadowi, że jednostki wagenrowców nie będą już działać samodzielnie.
„Ponadto, według dostępnych informacji, rosyjska żandarmeria wojskowa zatrzymała szefa oddziału „Wagnera” PKW w Es Suwayd na południu Syrii oraz trzech wysokich rangą dowódców PKW w bazie lotniczej Khmeimim” – przekazało ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji.
Resort wyraził opinię, że w tej chwili nie wiadomo, czy przywódca PKW „Wagnera" straci ostateczną kontrolę nad swoją armią bojowników, czy też walka o władzę przeniesie się tylko na nowy poziom.
„Reżim Kreml otrzymał jednak najsilniejszy cios w plecy, co stało się pierwszym praktycznym etapem demontażu systemu Putina” – przekonuje instytucja.
Jak informowaliśmy, 23 czerwca, Jewgienij Prigożin, przywódca grupy „Wagnera”, zapowiedział démarche przeciwko rosyjskiemu kierownictwu wojskowemu, w szczególności przeciwko ministrowi obrony Federacji Rosyjskiej Siergiejowi Szojgu. Alaksandr Łukaszenka przeprowadził rozmowy z Prigożinem, po których poinformował, że bojownicy ugrupowania wracają do obozów polowych.
W miniony wtorek Łukaszenka potwierdził przyjazd Prigożina na Białoruś. Z kolei Putin powiedział, że „wagnerowcy” mogą podpisać kontrakt z rosyjskim Ministerstwem Obrony lub wyjechać na Białoruś.
Prezydent Wołodymyr Zełenski jest przekonany, że kontyngent grupy „Wagnera" na Białorusi będzie znikomy, ponieważ ukraińskie siły obronne zniszczyły już ponad 20 tysięcy wagnerowców.
(Cezarion/ Foto: Twitter/com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie